Izrael przeprowadził potężny atak na Strefę Gazy, zrywając tym samym zawieszenie broni, które obowiązywało od dwóch miesięcy. Według doniesień palestyńskich służb medycznych, zginęło co najmniej 220 osób, a liczba rannych stale rośnie. W sieci pojawiają się drastyczne zdjęcia i filmy – nocne eksplozje, zrujnowane budynki oraz dzieci dotknięte tragedią wojny. Wydaje się, iż proces pokojowy na Bliskim Wschodzie całkowicie się załamał.
Izrael tłumaczy swoje działania złamaniem umowy przez Hamas. Głównym powodem zerwania zawieszenia broni miało być niewypuszczenie kolejnych zakładników przez palestyńską organizację. Premier Benjamin Netanjahu ogłosił, iż izraelska armia od tej pory „zwiększy siłę militarną” wobec Hamasu, informuje Super Express.
— Izrael będzie odtąd działać przeciwko Hamasowi ze zwiększoną siłą militarną — zapowiedział premier.
Minister obrony Izraela, Israel Kac, poszedł o krok dalej, ostrzegając, iż w Strefie Gazy „otworzą się bramy piekieł”. Władze w Tel Awiwie zapowiadają zmasowane uderzenia, jakich Hamas „nigdy wcześniej nie widział”.
— Nie przerwiemy walki, dopóki wszyscy zakładnicy nie wrócą do domu, a wszystkie cele wojenne nie zostaną osiągnięte — podkreślił izraelski minister obrony.
Palestyńska organizacja nie pozostaje dłużna i już zapowiedziała odwet. Ezzat al-Riszk, członek biura politycznego Hamasu, nazwał decyzję Netanjahu „wyrokiem śmierci” dla więźniów i zakładników. Podkreślił, iż wojna nie doprowadzi Izraela do celu, którego nie osiągnął w negocjacjach.
— Wróg nie osiągnie wojną i zniszczeniem tego, czego nie udało mu się osiągnąć poprzez rozmowy — powiedział w rozmowie z CNN.
Obecna eskalacja jest kontynuacją wojny, która rozpoczęła się 7 października 2023 roku, kiedy Hamas przeprowadził zaskakujący atak na Izrael, ostrzeliwując jego terytorium tysiącami rakiet i dokonując brutalnych zamachów terrorystycznych. W tamtych wydarzeniach zginęło co najmniej 1200 osób, a setki zostały uprowadzone.
Od tamtej pory izraelskie wojsko prowadziło operację wojskową w Strefie Gazy, bombardując strategiczne punkty i eliminując bojowników Hamasu. Według palestyńskiego ministerstwa zdrowia od października 2023 roku zginęło ponad 48 tysięcy cywilów.
19 stycznia 2024 roku weszło w życie zawieszenie broni, które Hamas częściowo respektował, uwalniając niektórych zakładników. Jednak negocjacje stanęły w miejscu, a Izrael oskarżył palestyńskich bojowników o dalsze przetrzymywanie ludzi wbrew ustaleniom. Dodatkowo Tel Awiw wstrzymał dostawy pomocy humanitarnej do Gazy, co doprowadziło do kolejnych napięć i ataków proirańskich bojówek Huti na Morzu Czerwonym. W efekcie Stany Zjednoczone przeprowadziły uderzenia na pozycje Huti w Jemenie, co doprowadziło do kolejnych napięć na Bliskim Wschodzie.
Eksperci ostrzegają, iż obecna eskalacja może doprowadzić do rozszerzenia konfliktu na sąsiednie państwa. Oprócz Hamasu i Izraela w wojnę pośrednio zaangażowane są m.in. Iran, Stany Zjednoczone, Egipt i Liban. Hezbollah, wspierany przez Teheran, wielokrotnie ostrzegał, iż w przypadku dalszych ataków na Gazę, otworzy drugi front na północy Izraela.
Tymczasem prezydent USA Joe Biden oraz ONZ apelują o natychmiastowe wstrzymanie działań wojennych i powrót do rozmów. Jednak zarówno Izrael, jak i Hamas wydają się być daleko od chęci negocjacji.
Sytuacja na Bliskim Wschodzie znów wymyka się spod kontroli. Powrót do wojny, kolejne ofiary i zniszczenia pokazują, jak krucha była dotychczasowa próba zawarcia pokoju. Niewykluczone, iż nadchodzące dni przyniosą jeszcze większą eskalację – a to może oznaczać nową fazę konfliktu, której konsekwencje sięgną daleko poza Strefę Gazy.