Wstrząsające. Brutalnie zgwałcona 55-latka zmarła w szpitalu. Gwałciciel zatrzymany

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Bulaje


Do zdarzenia doszło nocą z 21 na 22 września. Przed godziną 7:00 na trawniku koło sklepu nocnego przy ul. Zgierskiej, przypadkowa osoba zauważyła leżącą, częściowo rozebraną kobietę. Na jej ciele widoczne były liczne obrażenia. Była wyziębiona i nieprzytomna.

Pogotowie ratunkowe przewiozło ją do jednego z łódzkich szpitali, gdzie mimo przeprowadzonej operacji usunięcia krwiaka, zmarła.

Podczas przeprowadzonych oględzin w miejscu odnalezienia kobiety zabezpieczone zostały m.in. elementy odzieży. Wszystko to wskazywało na to, iż była ofiarą drastycznego gwałtu.

Okazało się, iż była to zamieszkała w odległości kilkuset metrów 55–letnia kobieta. Niezwłocznie podjęte zostały działania mające na celu ustalenie sprawcy przestępstwa.

Szybko został zatrzymany 40–latek, z którym kobieta wraz ze swoją koleżanką, w sobotni wieczór, siedząc na przystanku tramwajowym, pił alkohol. Razem z nimi był 49–letni znajomy gwałciciela. Zebrane dowody wskazują, iż po pewnym czasie 55–latka w towarzystwie 40–latka poszła w kierunku miejsca swojego zamieszkania. Natomiast 49–latek wraz z koleżanką ofiary, poszli do jej mieszkania.

Materiał dowodowy dostarczył podstaw do przedstawienia 40–latkowi zarzutu dokonania gwałtu w warunkach recydywy, którego następstwem była śmierć ofiary.

Sąd Rejonowy w Łodzi, na wniosek prokuratury, zastosował wobec 40–latka tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy. Mężczyzna podczas przesłuchania zaprzeczył żeby dopuścił się zgwałcenia.

Idź do oryginalnego materiału