Ofiarą brutalnego ataku padła w Warszawie obywatelka Białorusi. Kobieta stała przy stacji metra na Woli, gdy nagle została zaatakowana przez 34-letnią Polkę. Agresorka najpierw zaczęła wyzywać Białorusinkę nawiązując do jej pochodzenia, a po chwili przeszła do rękoczynów. Szarpała zszokowaną kobietę za ubranie i włosy oraz napluła jej w twarz. Kiedy już wyładowała złość, odeszła. Ofiara ataku zawiadomiła policję.