Wraca sprawa Jacka Jaworka. Jest kluczowa decyzja prokuratury

5 godzin temu
Zdjęcie: fot. Policja


Trzy lata po wstrząsającej zbrodni we wsi Borowce, w której życie straciła trójka członków jednej rodziny, śledczy podejmują ostateczne decyzje w sprawie Jacka J. Choć przez długi czas pozostawał nieuchwytny, sprawa nabiera nowych znaczeń po odkryciu jego ciała i kluczowych wynikach badań balistycznych. Co wiadomo dziś o tragedii, która poruszyła całą Polskę?


Prokuratura Okręgowa w Częstochowie, z uwagi na śmierć sprawcy, formalnie umorzyła śledztwo przeciwko Jackowi J., który w lipcu 2021 r. we wsi Borowce k. Częstochowy zastrzelił troje swoich bliskich. Sprawca tej zbrodni, po trzech latach ukrywania się, popełnił samobójstwo.

Informację o umorzeniu śledztwa przekazał w środę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek. Decyzja zapadła dopiero teraz, bo śledczy czekali na opinię biegłego ws. broni – potwierdziła ona, iż popełniając samobójstwo J. użył tego samego pistoletu, dzięki którego zabił wcześniej członków rodziny.

Do zbrodni doszło 10 lipca 2021 r. Jacek J. zastrzelił wówczas brata, bratową i 17-letniego bratanka. Inne zarzuty wobec niego dotyczyły posiadania broni palnej bez wymaganego zezwolenia i gróźb karalnych kierowanych pod adresem brata i bratowej. Jacek J. nigdy nie został przesłuchany przez prokuratora - udało mu się uciec, a następnie się ukrywał. Był poszukiwany listem gończym, europejskim nakazem aresztowania i czerwoną notą Interpolu.

Jak przypomniał prok. Ozimek, w śledztwie przesłuchano ponad 100 świadków, w tym mieszkańców miejscowości Borowce, rodzinę i znajomych podejrzanego oraz inne osoby, które mogłyby mieć wiedzę na temat okoliczności zabójstwa, miejsca pobytu J. oraz jego sytuacji rodzinnej. Prokuratura uzyskała także kilkanaście opinii biegłych m.in. z zakresu genetyki sądowej, informatyki, daktyloskopii, broni i amunicji, badań chemicznych, fonoskopii i badań poligraficznych. Śledczy otrzymali też materiał dowodowy w ramach międzynarodowej pomocy prawnej, zwrócili się w tej sprawie do władz Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Cypru i Irlandii.

Trzy lata po zbrodni, 19 lipca 2024 r. w Dąbrowie Zielonej koło Częstochowy przypadkowe osoby znalazły zwłoki mężczyzny. Badania genetyczne potwierdziły, iż to Jacek J. Przyczyną jego śmierci były obrażenia głowy, powstałe w wyniku jednokrotnego postrzelenia z broni palnej. Na ciele nie znaleziono innych obrażeń. Na miejscu zabezpieczono broń palną i amunicję, które zostały poddane badaniom przez biegłych z zakresu balistyki.

"Z uzyskanej opinii biegłego wynika, iż zabezpieczony pistolet CZ kaliber 7,65 jest tą samą bronią, która została użyta w trakcie zabójstwa w Borowcach" – poinformował prok. Ozimek.

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie prowadzi jeszcze śledztwo przeciwko ciotce Jacka J. Teresie D., która jest podejrzana o utrudnianie postępowania – ukrywała go w swoim domu w Dąbrowie Zielonej od listopada 2023 do 19 lipca 2024 r. "Śledztwo dotyczy także utrudniania postępowania karnego przeciwko Jackowi J. w okresie od lipca 2021 roku do listopada 2023 roku, w szczególności poprzez ukrywanie podejrzanego" – zaznaczył prok. Ozimek.

Kolejne postępowanie jest prowadzone pod kątem doprowadzenia Jacka J. do targnięcia się na własne życie, poprzez namowę lub udzielenie mu pomocy – to standardowa kwalifikacja prawna w przypadku wyjaśniania okoliczności samobójstw. W tym postępowaniu żadnej osobie nie przedstawiono zarzutów.

Postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie zbrodni w Borowcach jest nieprawomocne.(PAP)

Idź do oryginalnego materiału