— Wojsko nie jest do tego, żeby pilnować torów. Przecież to jest absurd — denerwuje się w rozmowie z Onetem oficer
Wojska Polskiego. — Co z tego, iż nakupimy nowego sprzętu, jak nie ma, kiedy nauczyć się korzystać z jego możliwości, bo trzeba ciągle w czymś wspomagać Straż Graniczną SOK i Policję. To nie są dzidy i kije. To w większości skomplikowane urządzenia, wymagające umiejętności w obsłudze. A wszystko w obliczu możliwej agresji ze strony Rosji — dodaje inny żołnierz, komentując rozpoczętą właśnie operację "Horyzont".