W czwartek 13 czerwca właściciel jednego ze sklepów odzieżowych w Pułtusku zgłosił włamanie i kradzież, do której doszło w godzinach nocnych. Dzięki szybkim działaniom policji, zapisom monitoringu oraz pracy przewodnika z psem tropiącym, sprawcę ujęto już po kilku dniach. Okazał się nim 43-letni mieszkaniec Ciechanowa, dobrze znany funkcjonariuszom z wcześniejszych przestępstw. Do zdarzenia doszło w nocy z 12 na 13 czerwca. Rano właściciel sklepu odzieżowego w centrum Pułtuska zauważył uszkodzone drzwi wejściowe oraz bałagan panujący w środku – porozrzucane ubrania, pudełka i zniszczony sprzęt. Z wnętrza sklepu skradziono m.in. odzież, obuwie, telefon komórkowy, drukarkę oraz stacji parowej.
Na miejsce natychmiast skierowano pułtuskich kryminalnych oraz przewodnika z psem tropiącym z węgrowskiej komendy. Zwierzę podjęło trop, który doprowadził funkcjonariuszy do pobliskiego parkingu. Tam, jak ustalono później, sprawca oddalił się z miejsca zdarzenia samochodem.
Przełom w sprawie przyniosła analiza nagrań z monitoringu miejskiego. Kamery zarejestrowały mężczyznę, który około godziny 3:18 wszedł do sklepu z foliowymi workami. Sprawca spokojnie przemieszczał się po lokalu, pakując skradzione rzeczy. Towar, jaki został skradziony, wyceniono na ponad 55 tys. zł.
Po dokładnej analizie materiału dowodowego oraz intensywnej pracy oper