Najpierw kupił pojazd, a po kilku godzinach uznał, iż jednak wolałby odzyskać pieniądze. Gdy pracownicy salonu powiedzieli mu, iż zwrot auta jest niemożliwy, zdecydował się na szaleńczy krok. Mężczyzna wsiadł za kółko i z impetem wjechał w szklaną ścianę budynku, rozbijając ją w drobny mak. Do wszystkiego doszło w jednym z amerykańskich stanów.
Wjechał autem do salonu samochodowego. Bo rozmyślił się z zakupu
W mieście Sandy w stanie Utah zatrzymano mężczyznę - nie bez powodu, bo brał udział w niecodziennym incydencie, który udało się nagrać. Wideo opublikowały amerykańskie media, a widać na nich, jak kierowca zatrzymał się autem przed szklaną ścianą salonu Mazdy.
Następnie z impetem wjechał do środka, taranując m.in. biurko. Po chwili, z widocznym zdenerwowaniem, wyszedł z samochodu i rzucił w stronę pracowników wiązankę niezbyt miłych słów.
USA. Kupił auto, chciał je zwrócić. Nie wszystko poszło po jego myśli
Dlaczego mężczyzna zdecydował się na taki krok? Otóż - jak podał portal stacji telewizyjnej ABC4 - kupił auto dokładnie w tym salonie kilka godzin wcześniej. Później zadzwonił, że chce zwrócić samochód, ale nie spodobało mu się to, o czym się dowiedział.
ZOBACZ: Policja ćwiczyła na strzelnicy. Kobieta została trafiona w głowę
- Podczas rozmowy telefonicznej z dealerem mężczyzna usłyszał, iż sprzedaż jest ostateczna, a samochód został zakupiony "w stanie takim, w jakim faktycznie jest" - wyjaśnił sierżant Greg Moffit z policji w Sandy.
Mężczyzna zdecydował więc, iż przejedzie się do salonu osobiście, gdzie jeszcze raz spróbuje zwrócić pojazd. Gdy się nie udało, zagroził, iż wjedzie nim w szklaną ścianę - i tak też zrobił.
Sprawca szkód został aresztowany pod zarzutem umyślnego przestępstwa i nieumyślnego narażenia na niebezpieczeństwo innych osób. Sam nie odniósł żadnych obrażeń.