Brytyjski gigant bankowy NatWest pakuje manatki i opuszcza Polskę. Do końca roku zlikwiduje wszystkie miejsca pracy w naszym kraju, pozbawiając zatrudnienia 1600 wysoko wykwalifikowanych ekspertów. To koniec kilkunastoletniej obecności jednego z największych banków świata w Polsce.

Fot. Warszawa w Pigułce
Exodus specjalistów od sztucznej inteligencji
NatWest nie był zwykłym bankiem obsługującym klientów indywidualnych. Jak informuje portal TVN24.pl, polski oddział to globalne centrum usług specjalizujące się w najbardziej zaawansowanych technologiach bankowych. Zatrudnieni tutaj eksperci tworzyli systemy przeciwdziałania praniu pieniędzy, analizowali ryzyka finansowe i rozwijali algorytmy sztucznej inteligencji wykrywające oszustwa.
To właśnie ci specjaliści odpowiadali za bezpieczeństwo transakcji milionów klientów banku na całym świecie. Ich systemy analizowały w czasie rzeczywistym podejrzane operacje, automatycznie blokowały próby oszustw i weryfikowały tożsamość klientów. Według portal Interia.pl, w Polsce rozwijano najnowocześniejsze technologie wykorzystujące uczenie maszynowe.
Teraz cały ten potencjał ma trafić do ośrodków w Wielkiej Brytanii i Indiach. Paul Thwaite, dyrektor generalny NatWest przyznał wprost – bank dąży do uproszczenia operacji i zwiększenia wydajności przez koncentrację w większych centrach.
Połowa etatów znika bez śladu
Plan likwidacji polskiego oddziału jest bezlitosny. Jak podaje portal Reuters, 45 procent stanowisk zostanie całkowicie zlikwidowanych – oznacza to zwolnienie około 720 osób bez możliwości przeniesienia do innych krajów. Pozostałe 55 procent etatów zostanie przeniesionych do Wielkiej Brytanii i Indii, gdzie bank utworzy równoważne miejsca pracy.
Portal Money.pl donosi, iż część pracowników już pożegnała się z firmą w ubiegłym roku, gdy rozpoczął się proces wychodzenia z Polski. Bloomberg wskazuje, iż jedna trzecia zatrudnionych – ponad 500 osób – straciła pracę już w ciągu pierwszych trzech miesięcy od ogłoszenia decyzji.
Reszta pracowników będzie stopniowo zwalniania do końca 2025 roku. Bank obiecuje wsparcie w poszukiwaniu nowego zatrudnienia, ale dla wielu specjalistów oznacza to konieczność rozpoczęcia kariery od nowa w innych firmach.
Sytuacja banku jest stabilna
Paradoksem całej sytuacji jest doskonała kondycja finansowa NatWest. Jak informuje portal INNPoland.pl, na początku 2025 roku bank odnotował aż 20-procentowy wzrost zysków. Wyższe stopy procentowe zwiększyły rentowność kredytów, a sektor bankowy w Wielkiej Brytanii przeżywa prawdziwy boom.
Bank przygotowuje się także do pełnego powrotu do własności prywatnej po ponad 15 latach od kryzysu finansowego z 2008 roku. Brytyjski rząd wciąż posiada udziały w NatWest, ale planuje ich całkowitą sprzedaż w najbliższych latach.
Decyzja o zamknięciu polskiego oddziału nie wynika więc z problemów finansowych, ale z chłodnej kalkulacji biznesowej. Bank uznał, iż podobne usługi może świadczyć taniej w innych lokalizacjach, gdzie koszty operacyjne są bardziej przewidywalne.
Projekt zakończony
Bezpośrednim powodem likwidacji było zakończenie kluczowego projektu, nad którym pracował polski zespół. Jak podaje portal Magazynrekruter.pl, dotyczył on weryfikacji tożsamości klientów oraz szczegółowej analizy ich wiarygodności finansowej i zgodności z przepisami.
Po sukcesie tego przedsięwzięcia bank uznał, iż cel został osiągnięty i nie potrzebuje już tak dużego zespołu w Polsce. Wszystkie funkcje zostaną skonsolidowane w centrach operacyjnych w Wielkiej Brytanii i Indiach, gdzie bank ma większą kontrolę nad procesami i kosztami.
To typowy przykład współczesnego podejścia korporacyjnego – projekty realizuje się tam, gdzie jest najtaniej i najwygodniej, a po ich zakończeniu przenosi się zasoby do strategicznych lokalizacji.
Warsaw Financial Centre bez jednego z najemców
NatWest zajmował powierzchnie biurowe w kompleksie Wiśniowy Business Park w Warszawie, na Włochach niedaleko lotniska Chopina. To była jedna z większych inwestycji zagranicznych w polskim sektorze usług finansowych.
Portal Bankier.pl przypomina, iż plotki o możliwym wyjściu banku z Polski krążyły już od 2018 roku. Pracownicy byli stopniowo przygotowywani na taką możliwość, więc oficjalny komunikat nie był dla nikogo zaskoczeniem.
Zamknięcie tego oddziału to symbol szerszego trendu w branży finansowej – globalne korporacje koncentrują swoje operacje w kilku strategicznych lokalizacjach zamiast rozproszonej działalności w dziesiątkach krajów.
Co to oznacza dla Ciebie – szansa czy zagrożenie na rynku pracy
Na pierwszy rzut oka zwolnienie 1600 specjalistów IT i finansów może wydawać się katastrofą dla polskiego rynku pracy. Jednak eksperci widzą w tym również ogromną szansę.
Jak podkreśla portal GoWork.pl, ci pracownicy to wysoko wykwalifikowani specjaliści od analityki danych, sztucznej inteligencji, cyberbezpieczeństwa i przeciwdziałania przestępstwom finansowym. Ich kompetencje są bardzo cenione na rynku, a konkurencyjne firmy już rozglądają się za nowymi talentami.
Goldman Sachs, JPMorgan Chase czy lokalne firmy fintech mogą być zainteresowane pozyskaniem doświadczonych ekspertów. Sektor technologii finansowych w Polsce dynamicznie się rozwija, co może złagodzić skutki masowych zwolnień.
Jednocześnie nagły napływ specjalistów na rynek może zwiększyć konkurencję i wpłynąć na obniżenie stawek w niektórych segmentach. Firmy zyskają dostęp do większej puli kandydatów, ale pracownicy będą musieli walczyć o najlepsze miejsca.
Trend koncentracji w bankach nabiera tempa
Decyzja NatWest to część szerszego zjawiska w światowej bankowości. Także szwajcarski UBS rozpoczął zwolnienia grupowe w Polsce, planując redukcję około 1200 miejsc pracy w latach 2025-2026.
Globalne banki coraz częściej rezygnują z rozproszonych struktur na rzecz kilku dużych centrów operacyjnych. Pozwala to lepiej kontrolować koszty, standardy jakości i bezpieczeństwo danych.
Dla Polski oznacza to koniec okresu, gdy międzynarodowe korporacje finansowe traktowały nasz kraj jako atrakcyjną lokalizację dla centrów usług. Rosnące koszty pracy, wymagania prawne i konkurencja z krajami takimi jak Indie sprawiają, iż Polska traci przewagę konkurencyjną.
Koniec epoki tanich centrów usług
Historia NatWest w Polsce to symbol transformacji, jaką przeszedł nasz rynek pracy w ostatnich dwóch dekadach. Przez lata byliśmy atrakcyjną destynacją dla firm szukających wykwalifikowanych pracowników za relatywnie niskie koszty.
Teraz sytuacja się zmienia – polscy specjaliści są coraz drożsi, a konkurencja z innych państw rośnie. Globalne korporacje mogą sobie pozwolić na przenoszenie całych działów między krajami w poszukiwaniu optymalnych kosztów.
Dla polskiego rynku pracy oznacza to konieczność przejścia na wyższy poziom – zamiast konkurować ceną, musimy oferować unikalne kompetencje i innowacyjne rozwiązania, za które klienci są gotowi płacić więcej