Wielka Brytania. Ścięto "drzewo Robin Hooda". Policja zatrzymała 16-latka

1 rok temu

Policja w hrabstwie Northumberland zatrzymała 16-latka podejrzanego o ścięcie jednego z najbardziej rozpoznawalnych drzew w Wielkiej Brytanii. Klon jawor zyskał popularność po tym, jak wystąpił w filmie "Robin Hood: Książę Złodziei". Drzewo przez lata było chętnie odwiedzane przez turystów, a w 2016 roku wygrało konkurs na "Drzewo Roku".

"Drzewo Robin Hooda" do tej pory rosło w Parku Narodowym Northumberland przy Murze Hadriana - wale obronnym, który w przeszłości wyznaczał granicę Imperium Rzymskiego.

Swoją popularność zawdzięcza filmowi "Robin Hood: Książę Złodziei" z 1991 roku, w którym "wystąpiło". W 2016 roku zostało wybrane "Drzewem Roku" w Wielkiej Brytanii.


Klon przeżył prawie 200 lat i przyciągnął tysiące turystów. 28 września na zwiedzających czekał jednak przykry widok - historyczne drzewo leżało powalone na ziemi. Ślady wskazywały, iż nie był to wypadek.

ZOBACZ: Włochy. Niezwykłe odkrycie na terenie Pompejów. "Handel głosami" w starożytnym mieście

Podejrzany ma 16 lat

Policja zatrzymała w związku ze sprawą 16-latka, którego oskarża o celowe ścięcie drzewa. W komunikacie służby poinformowały, iż nastolatek współpracuje. Policja szuka świadków i prosi obywateli o informacje.

Officers have condemned the vandalism of an iconic #Northumberland tree and vowed to bring anyone responsible to justice.

A full investigation has been launched after the Sycamore Gap Tree was felled overnight in what police believe to be a deliberate act of vandalism. (1/3) https://t.co/gs3mNNYyjq pic.twitter.com/S3E5k3pzaW

— Northumbria Police (@northumbriapol) September 28, 2023


Komentując zdarzenie służby podkreśliły jak dużą stratą jest powalenie historycznego klonu.


"Drzewo jest znanym na całym świecie elementem krajobrazu, a wandalizm wywołał zrozumiały szok i złość wśród lokalnej społeczności i nie tylko" - można przeczytać w komunikacie policji.

ZOBACZ: Japonia. Nietypowy pomysł władz. Wilk-robot ma odstraszać niedźwiedzie

Ogromna strata

Do sprawy odniósł się także burmistrz pobliskiego North of Tyne Jamie Driscoll, który podkreślił, iż drzewo miało dla wielu osób ogromną wartość symboliczną. Jak przyznał, jego ścięcie wywołało u niego wielką złość.


"Tam były rozsypywane ludzkie prochy. Dochodziło tam do oświadczyn. Razem z żoną i dziećmi chodziliśmy tam na pikniki. To część naszej wspólnej duszy" - wyliczał w mediach społecznościowych.

I can’t express how angry I am at the vandalism of the tree at #SycamoreGap.

People have had their ashes scattered there. People have proposed there. I’ve picnicked there with my wife and kids. It’s part of our collective soul.

We must bring whoever did this to justice. pic.twitter.com/DLYcSj0tFE

— Mayor Jamie Driscoll (@MayorJD) September 28, 2023


Jack Taylor, przewodniczący organizacji, która przyznała klonowi w 2016 roku nagrodę "Drzewa Roku" w rozmowie z BBC Radio 5 wezwał władze do zapewnienia lepszej ochrony prawnej "żyjącym legendom", jak określił historyczne elementy przyrody.

ZOBACZ: Finlandia. Była premier zmienia branżę. Przechodzi z polityki do showbiznesu


- To niezwykle druzgocąca wiadomość. Drzewo tak stare, jak to zbudowało przez lata złożony ekosystem i jest to naprawdę strata nie do zastąpienia - powiedział.


Władze Parku Narodowego Northumberland proszą, by w tym momencie nie odwiedzać miejsca zdarzenia.

Idź do oryginalnego materiału