Do pierwszego włamania doszło w nocy z 4 na 5 października. Mężczyzna, wyważając drzwi wejściowe, dostał się do pomieszczeń biurowych jednej z lokalnych firm. Zabrał stamtąd gotówkę i tusz do drukarki, a następnie opuścił budynek przez okno.
Niedługo później zaatakował kolejny obiekt – tym razem włamał się do pobliskiej firmy, skąd ukradł pieniądze, papierosy, zapalniczki i inne drobne przedmioty.
Łączne straty właścicieli oszacowano na blisko 6 tysięcy złotych. Policjanci zabezpieczyli monitoring i ślady kryminalistyczne, które pozwoliły gwałtownie ustalić podejrzanego.
Mężczyzna został zatrzymany 7 października przez policjantów z Krotoszyna. W jego samochodzie odnaleziono część skradzionych rzeczy, które niedługo wrócą do pokrzywdzonych. 37-latek usłyszał dwa zarzuty kradzieży z włamaniem w warunkach recydywy.
Z uwagi na wcześniejsze wyroki za podobne czyny grozi mu surowsza kara, bo choćby do 15 lat pozbawienia wolności. Na razie decyzją prokuratora objęty został dozorem policyjnym. O jego przyszłości zadecyduje sąd.