Według prokuratury były burmistrz Wadowic złamał konstytucję, budując publiczne toalety. Sąd ma inne zdanie

2 lat temu
Zdjęcie: (Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl)


Od pięciu lat prokuratura próbuje udowodnić, iż były lewicowy burmistrz Wadowic złamał prawo i konstytucję, budując w miejskim parku publiczne toalety. Sąd w pierwszej instancji właśnie uniewinnił Mateusza Klinowskiego.


- Jestem jedyną osobą w Polsce, której postawiono zarzut złamania konstytucji toaletami i prysznicem. Akt oskarżenia jest tak absurdalny, iż choćby mnie - z zawodu prawnikowi - trudno go zrozumieć - ocenia całą sprawę Mateusz Klinowski, były lewicowy burmistrz Wadowic.

Akt oskarżenia w sprawie toalet

Jego zwycięstwo w 2014 r. w wyborach samorządowych było prawdziwą sensacją i policzkiem dla PiS. Klinowski w bezpośrednim starciu pokonał bowiem ówczesną burmistrz Wadowic i kandydatkę partii Jarosława Kaczyńskiego Ewę Filipiak. Kiedy więc cztery lata później prawicy udało się odbić fotel burmistrza w mieście, przeciwko Klinowskiemu ruszyła machina prokuratorska. Najpierw oskarżono go w sprawie budowy mostku na rzeczce Kleczance w Rokowie pod Wadowicami, a w zasadzie odbudowy, bo poprzednią przeprawę zerwała powódź (niedawno zapadł w pierwszej instancji wyrok uniewinniający).
Idź do oryginalnego materiału