We Wrocławiu cegłówką niszczyli auta jedno po drugim. Ludzi pytają, czy to "wojna szkół jazdy?"
Zdjęcie: Zdewastowane samochody szkoły jazdy we Wrocławiu
Jeden mężczyzna z potężną cegłą w dłoni podchodzi do samochodu i wybija w nim szybę. Potem przechodzi do drugiego i robi to samo. Trzecie, czwarte auto również zostaje przez niego zniszczone. Za nim podąża drugi człowiek. Przez wybite szyby zagląda do środka, plądruje samochody, wyciąga z nich dokumenty. To wszystko działo się w mijającym tygodniu we Wrocławiu. Policja poszukuje sprawców.