Marek Kubala z Wałbrzycha zarzuca powołanemu w ub. roku prezesowi Sądu Okręgowego w Świdnicy, iż celowo przedłuża proces o odszkodowanie. Przedsiębiorca przed polskimi sądami walczy od ćwierć wieku, a od ostatniego, korzystnego dla niego wyroku odwołała się Prokuratoria Generalna, reprezentująca m.in. Sąd Okręgowy w Świdnicy. Chodzi o kwotę 13 milionów złotych wraz z odsetkami.
- 24 lata sądowej walki o odszkodowanie. Przedsiębiorca z Wałbrzycha wskazuje na świdnickiego sędziego
13 grudnia 2000 roku Marek Kubala został tymczasowo aresztowany na miesiąc. Wnioskowała o to wałbrzyska prokuratura, stawiając przedsiębiorcy zarzut narażenia skarbu państwa na stratę 325 tysięcy złotych. Kubala zdaniem prokuratury miał demontować sprowadzone z USA i Kanady samochody po to, by uzyskać niższe cło. Z czasem zarzut został rozszerzony do 475 tysięcy złotych. Postawiono także kolejne – fałszowania dokumentów i przekupywania rzeczoznawcy. Ostatecznie Kubala został z aresztu zwolniony po 17 dniach, bo sąd po odwołaniu uznał, iż nie było prawnych podstaw do zastosowania tego środka.
Proces Kubali trwał aż do 2011 roku i zakończył się w części umorzeniem, w części uniewinnieniem. Umorzenie dotyczyło narażenia Skarbu Państwa na stratę finansową, uniewinnienie natomiast wszystkich pozostałych zarzutów.
Przedsiębiorca wskazywał, iż wymiar sprawiedliwości zrujnował mu życie zawodowe i rodzinne. Walczył o odszkodowanie w początkowej wysokości 48 mln zł. Ostatecznie zasądzono 150 tysięcy. Kubala pozwał Skarb Państwa w procesie cywilnym i po kolejnych bataliach w 15 kwietnia 2024r. Sąd Okręgowy w Sieradzu wydał wyrok, jakiego przedsiębiorca oczekiwał przez niemal ćwierć wieku. Zostało zasądzone odszkodowanie w łącznej wysokości blisko 13 milionów złotych, a wraz z odsetkami na tamten moment – 23 milionów.
Prokuratoria Generalna, reprezentują SO w Świdnicy, SR w Wałbrzychu i PR w Wałbrzychu, odwołała się od wyroku. Już wtedy Kubala zarzucał, iż w sprawie Sąd Okręgowy reprezentuje nowy prezes, sędzia Jacek Szerer, który kilka lat wcześniej, zanim jeszcze objął tę funkcję, z powodu wątpliwości w kwestii bezstronności został wyłączony z postępowania.
22 stycznia 2025 roku miała się odbyć rozprawa apelacyjna. Wyrok jednak nie zapadł, ponieważ została złożona ekspertyza. Marek Kubala twierdzi, ze zrobił to celowo prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy.
– Czy zgodne z prawem i standardami obowiązującymi w sądownictwie jest kolejne niezgodne z prawem zachowanie Pozwanego – prezesa Sądu Okręgowego w Świdnicy, które miało miejsce przed Sądem Apelacyjnym w Łodzi podczas rozprawy apelacyjnej w dniu 22 stycznia 2025 roku (I ACa 2464/24)? Pozwany po złożeniu apelacji w dniu 31 maja 2024 roku od Wyroku Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 15 kwietnia 2024 roku (I C 76/20) odczekał osiem miesięcy i dzień przed rozprawą apelacyjną (mającą miejsce 22.01.2025) kolejny raz złożył prywatną ekspertyzę datowaną na dzień 20 stycznia 2025 roku. Ekspertyza dotyczyła kolejny raz próbę podważenia korzystnej dla mnie opinii biegłego sądowego, z którą Pozwany zapoznał się szesnaście miesięcy wcześniej (17.07.2023 r.). Takie zachowanie Pozwanego spowodowało przedłużenie sprawy, ponieważ Sąd Apelacyjny był zmuszony do wyznaczenia kolejnej daty rozprawy – napisał przedsiębiorca do sędziego Jacka Szerera, a pismo udostępnił mediom. Zawiadomił również ministra sprawiedliwości.
– Bulwersujące w przedmiotowej sprawie jest to , iż w jednym z udzielonych wywiadów dla Gazety Wyborczej w dniu 29.07.2024 roku Sędzia Jacek Szerer publicznie ogłosił m.in. „Obywateli najbardziej interesuje przyśpieszenie pracy sądów. Będę podpowiadał ministrowi sprawiedliwości, co należy poprawić , by orzeczenia w sądach zapadały szybciej.” – wskazuje przedsiębiorca.
–W toku tego procesu stroną pozwaną jest Skarb Państwa reprezentowany przez Prezesa Sądu Okręgowego w Świdnicy, Prezesa Sądu Rejonowego w Wałbrzychu i Prokuratora Rejonowego w Wałbrzychu, zastępowanych przez Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej. Apelację do wyżej wskazanego wyroku sporządził i wniósł radca prawny Prokuratorii Generalnej RP, co jest prawem każdej strony, która kwestionuje rozstrzygnięcie sądu I instancji – informuje rzeczniczka Sądu Okręgowego w Świdnicy sędzia Agnieszka Połyniak i dodaje: Po wniesieniu apelacji i po jej przyjęciu przez Sąd Apelacyjny w Łodzi, co miało miejsce w czerwcu 2024r., w dniu 18 września 2024r. odbyło się spotkanie w Ministerstwie Sprawiedliwości w Warszawie z udziałem pana Ministra Sprawiedliwości Adama Bodnara i wyżej wymienionych oraz Prezesa i Wiceprezesa Prokuratorii Generalnej RP i po tym spotkaniu, po analizie uzasadnienia wyroku wydanego przez Sąd Okręgowy w Sieradzu oraz wniesionej apelacji, na wniosek przedstawicieli Prokuratorii Generalnej RP zapadła decyzja o zleceniu prywatnej ekspertyzy dotyczącej ponownej oceny kondycji finansowej firmy PHU Marek Kubala oraz schematy ustaleń w tym zakresie dokonanych przez Sąd Okręgowy w Sieradzu.
Jak wyjaśnia rzeczniczka SO w Świdnicy, „na tej podstawie, po uzyskaniu zgody Dyrektora Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, pan Prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy zlecił sporządzenie ekspertyzy, zaś biegłych wskazał pełnomocnik – Prokuratoria Generalna RP, zlecenie dla wskazanych biegłych wydane zostało 12 listopada 2024r.. Pan Prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy do dnia sporządzenia niniejszego pisma nie otrzymał ekspertyzy sporządzonej przez biegłych i nie zna jej treści, gdyż dokument ten biegli przesłali wprost do Prokuratorii Generalnej RP i to pełnomocnik przesłał ekspertyzę do Sądu Apelacyjnego w Łodzi. Do Sądu Okręgowego w Świdnicy dotychczas nie została przesłana faktura za sporządzenie ekspertyzy”.
– Z uwagi na to, iż stronę pozwaną, w tym Prezesa Sądu Okręgowego w Świdnicy, reprezentuje pełnomocnik, a postępowanie toczy się zgodnie z procedurą Kodeksu postępowania cywilnego (art. 133 §3 k.p.c.) wszelkie pisma procesowe, w tym informujące o wyznaczeniu terminu rozprawy apelacyjnej, wysyłane są na adres pełnomocnika strony, w tym przypadku Prokuratorii Generalnej RP, dlatego też Prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy nie był zawiadamiany o terminie rozprawy wyznaczonej na 22 stycznia 2025r.. Prokuratoria Generalna Rzeczypospolitej Polskiej, jako pełnomocnik strony pozwanej, która wniosła apelację, co jest równoznaczne z tym, iż strona pozwana nie zgadza się z wyrokiem Sądu Okręgowego w Sieradzu, składa w terminach wskazanych przez Sąd Apelacyjny w Łodzi (jeżeli takie są wyznaczane) za pozwanego wszelkie pisma procesowe, w tym wnioski dowodowe oraz przedkłada otrzymane dokumenty niezbędne, by było możliwe merytoryczne rozpoznanie apelacji, Prezes Sądu Okręgowego w Świdnicy w tych czynnościach bezpośrednio nie uczestniczy – zapewnia sędzia Połyniak.
Jak wskazuje Marek Kubala, kwestia ekspertyzy nie jest dla niego jasna i żądał doprecyzowania. Sam ma czas na odniesienie się do dokumentu do 3 lutego 2025r.
Agnieszka Szymkiewicz