Emocje, oskarżenia i burzliwa dyskusja - tak wyglądała komisja ekonomiki w Zakopanem, gdzie omawiano projekt uchwały regulującej przewozy taxi w mieście. Choć dokument powstał po konsultacjach z częścią środowiska, większość kierowców mówi dziś wprost: "Nie zgadzamy się na stawki maksymalne. To uderzy nas po kieszeni". Radni zdecydowali o usunięciu kontrowersyjnych zapisów z projektu, ale problem chaosu w miejskim transporcie przez cały czas pozostaje nierozwiązany.