W tym dworku ukrywał się rotmistrz Pilecki, otoczony pamiątkami po Janie Matejce. Koryznówka będzie otwarta dla turystów

3 godzin temu
Zdjęcie: Koryznówka


Zobacz zdjęcia:

[See image gallery at rdn.pl] Koryznówka w Nowym Wiśniczu będzie otwarta dla zwiedzających. XIX-wieczny budynek niedługo stanie się własnością Muzeum Ziemi Tarnowskiej, realizowane są procedury wykupu od właścicielki. To właśnie tutaj przed laty bywał Jan Matejko. Odwiedzał tu siostrę swojej żony i jej męża. Do dziś w budynku zachowały się pamiątki po słynnym malarzu.

Dyrektor Muzeum Ziemi Tarnowskiej Kazimierz Kurczab przyznaje, iż dworek skrywa w sobie wiele tajemnic, o których wciąż wie kilka osób w regionie.

– Tutaj spędzał różne wydarzenia rodzinne, przyjeżdżał też na wypoczynek, szczególnie w okresie lata, pozostawił po sobie wiele pamiątek, listy, wiele tworzył rysunków w Koryznówce, także mnóstwo zdjęć. Wykorzystywał też postacie z rodziny Serafińskich jako modele przy swoich dziełach.

Między innymi Stanisława Serafińska, siostrzenica żony Jana Matejki, stała się modelem do portretu ‘Kasztelanki’. Obraz zaginął bezpowrotnie w czasie wojny, zachowała się jedynie kopia.

Jednak ze Stanisławą Serafińską wiąże się jeszcze jedna historia, która miała wpływ na relacje małżeńskie Matejków.

– Stanisława Serafińska była niezwykle piękną kobietą, o co była niezwykle zazdrosna żona Jana Matejki, Teodora. Zażądała od męża, żeby zniszczył ten obraz. Matejko, pozorując zniszczenie tego obrazu, poobcinał rogi, ponadpalał i pokazał tylko resztki tego obrazu, a w rzeczywistości obraz ocalał. Zaginął później w czasie wojny. Co ciekawe, twarz Stanisławy Serafińskiej później została wykorzystana na banknocie 5-złotowym, emitowanym w okresie międzywojennym –

– mówi Kazimierz Kurczab.

Dworek Koryznówka odegrał też istotną rolę w czasie II wojny światowej. W maju 1943 roku po ucieczce z Auschwitz, Rotmistrz Pilecki trafił do Koryznówki w Nowym Wiśniczu. Mieszkali tu Ludmiła i Tomasz Serafińscy, a zarazem prowadzili tutaj działalność konspiracyjną i brali udział w ruchu oporu AK. Udzielali też schronienia ukrywającym się osobom.

– Tutaj spotyka się twarzą w twarz z ówczesnym właścicielem Koryznówki, Tomaszem Serafińskim, było ogromne zdziwienie, to był zupełny zbieg okoliczności, a choćby niedopatrzenie działaczy konspiracyjnych, ponieważ zwykle przy fałszywych dokumentach wykorzystywano osoby, które już nie żyły, tak też sądzono, iż Tomasz Serafiński nie żyje, dlatego posłużono się jego imieniem i nazwiskiem –

– wyjaśnia dyrektor Muzeum Ziemi Tarnowskiej Kazimierz Kurczab.

Jednak ta pomyłka odbiła się na ówczesnym prawdziwym właścicielu Koryznówki i przyjacielu Pileckiego, Tomaszu Serafińskim, gdyż po tym, jak Gestapo wzięło go za uciekiniera z Auschwitz, był więziony i torturowany. Początkowo przebywał w Bochni, później w więzieniu na Montelupich w Krakowie. W ciężkim stanie z więzienia udało się wydostać go żonie, Ludmile.

Koryznówka w Nowym Wiśniczu, choć w ostatnich latach częściowo pełniła rolę oddziału muzeum, była także zamieszkiwane przez spadkobierców dworku. Budynek jest jednak w bardzo złym stanie – dlatego wciąż jest zamknięty dla zwiedzających.

Oficjalnym właścicielem, po wykupie dworku, Muzeum Ziemi Tarnowskiej może się stać najwcześniej w połowie tego roku. Sam remont może rozpocząć się dopiero w przyszłym roku i potrwać jeszcze kolejny rok.

Kazimierz Kurczab zwraca uwagę, iż miejsce zachowało ogromną autentyczność, można tam odbyć prawdziwą podróż w czasie do XIX-wiecznej rzeczywistości dworskiej.

– Ono zostało zachowane właśnie z tego czasu, kiedy tam przebywał Jan Matejko, z okresu XIX wieku. Wchodząc do tych pomieszczeń, ma się takie odczucie, iż gospodarze wyszli gdzieś tylko na chwilę, na spacer, zaraz wrócą, znów zacznie się gwar, jest tam zachowana ogromna autentyczność.

Trzeba wymienić pokrycie dachu, stolarkę, całą instalację, wyremontować ściany.

Generalny remont dworku może pochłonąć ok. 4-5 mln złotych.

Idź do oryginalnego materiału