W sądach wygrywa ostrożność. Rozmowa z prokurator MARTĄ MACIEJAK

2 godzin temu

– Sąd Okręgowy w Łodzi skazał za zabójstwo sprawczynię wypadku samochodowego ze skutkiem śmiertelnym. To wyjątkowy wyrok?

– Zdecydowanie tak. Od lat przy wypadku ze skutkiem śmiertelnym stosuje się art. 177 paragraf 2 Kodeksu karnego.

– Czy ten łódzki wyrok może coś zmienić w orzecznictwie polskich sądów? Pytam między innymi ze względu na odpowiedzialność karną. Za zabójstwo grozi choćby dożywocie, a za wypadek ze skutkiem śmiertelnym do ośmiu lat pozbawienia wolności.

– Mam nadzieję, iż sytuacja ulegnie zmianie. jeżeli oczywiście ten wyrok zostanie utrzymany w mocy przez sąd apelacyjny, może otworzyć furtkę, aby jednak tę praktykę orzeczniczą zmienić. Wypadków tragicznych mamy coraz więcej i wydaje mi się, iż odbiór społeczny jest taki, żeby jednak zaostrzyć kary ich sprawcom. Dopóki zmian w przepisach nie ma, trzeba próbować korzystać z rozwiązań przewidzianych w aktualnym stanie prawnym, czyli – jak w tym omawianym łódzkim przypadku – poprzez zastosowanie kwalifikacji zabójstwa z zamiarem ewentualnym.

– Można jakoś prosto wytłumaczyć, co to jest zamiar ewentualny?

– Można to tak wytłumaczyć, iż człowiek ma obojętny stosunek do skutków, które może spowodować, i godzi się na nie. Zakłada, iż może dojść do popełnienia przestępstwa, do tragicznego skutku i wykazuje kompletną obojętność wobec tego, co się stanie. Powołam się tu na orzeczenie Sądu Najwyższego – z jednej strony nie chce, aby śmierć pokrzywdzonego nastąpiła, a zarazem nie chce, aby nie nastąpiła.

Idź do oryginalnego materiału