W willi, w której podczas niemieckiej okupacji mieszkał komendant Auschwitz-Birkenau, powstanie centrum badań, edukacji i działań przeciwko antysemityzmowi, ekstremizmowi i radykalizacji. Nieruchomość została latem kupiona przez organizację Counter Extremism Project (CEP).
Dom przy ulicy Legionów 88 w Oświęcimiu jest teraz przygotowywany do udostępnienia zwiedzającym, co ma nastąpić 27 stycznia, w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau.
Zatrudnieni przez amerykańską organizację robotnicy oczyścili dom z wykładzin i innych elementów, które stanowiły wystrój domu Jurczak, by doprowadzić go do stanu z lat 1941-44, gdy mieszkał w nim Hoess z rodziną.
Centrum badań przeciwko ekstremizmowi
Jacek Purski, który stoi na czele tworzonego centrum, powiedział, iż będzie ono nosiło nazwę Auschwitz Research Center on Hate, Extremism and Radicalisation (ARCHER).
- To będzie globalna instytucja. Chcemy monitorować nienawiść w sieci. Będziemy walczyli z radykalizacją. Będziemy badali współczesne trendy, które stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa. Będziemy mówili o procesie radykalizacji i badali te zjawiska w skali globalnej. Będziemy uczyli ludzi, którzy mają wpływ na nasze bezpieczeństwo, w jaki sposób z tej wiedzy korzystać – powiedział.
O szczegółach inicjatywy poinformowała w komunikacie organizacja Counter Extremism Project, założona przez byłego dyplomatę amerykańskiego Marka Wallace’a, by stawiać czoła terroryzmowi, ekstremizmowi i antysemityzmowi. Na potrzeby nowego centrum CEP kupiła cztery miesiące temu dwie wille, które znajdują się tuż obok byłego niemieckiego KL Auschwitz I.
Nie wystarczy zapomnieć o holokauście
Twórca CEP Mark D. Wallace powiedział, iż dziś nie wystarczy nie zapomnieć o Holokauście, by zapobiec kolejnemu ludobójstwu. Jego zdaniem, aby zapobiec nienawiści i antysemityzmowi, które nękają społeczeństwa, trzeba zrobić znacznie więcej. Stąd inicjatywa powstania ośrodka w Oświęcimiu. Podobnego zdania jest dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński. - Od wielu lat powtarzam, iż sama pamięć nie wystarczy – podkreślił.
Dyrektor generalna UNESCO Audrey Azoulay zapewniła o wsparciu dla inicjatywy ARCHER. Jej zdaniem w czasie, gdy żyje coraz mniej ocalałych i bezpośrednich świadków Holokaustu, „istotne jest dalsze inwestowanie w edukację, aby przekazywać pamięć młodszym pokoleniom”.
Projekt wspiera też polski resort spraw zagranicznych. Wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski podkreślił, iż na każdym spoczywa obowiązek przeciwdziałania ekstremizmowi i antysemityzmowi.
Jacek Purski w rozmowie z powiedział, iż są w tej chwili „na początku drogi”. Po odkupieniu posesji od ośmiorga osób, dom przypomina na razie odpuszczone miejsce. - Będziemy dopiero tworzyli instytucję. Żywię nadzieję, iż to raczej kwestia miesięcy niż lat, ale jesteśmy realistami - to nie stanie się z dnia na dzień. (…) Będziemy intensywnie pracowali przez najbliższe miesiące, by zbudować naprawdę globalny ośrodek walki z ekstremizmem – dodał.
Otwarcie willi dla zwiedzających
Purski wyraził nadzieję, iż w najbliższy poniedziałek, gdy przypadnie 80. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz, dom odwiedzą byli więźniowie, którzy przyjadą do Oświęcimia na uroczystości. - To miejsce będzie otwarte 27 stycznia, by ci, którzy przeżyli mogli przyjść i zobaczyć, iż to, co powtarzają nam rok w rok podczas każdej rocznicy, ma swą kontynuację i nowe oblicze: aktywne działania edukacyjne, prewencyjne wokół zjawisk takich, jak radykalizacja i ekstremizm. Oni muszą wiedzieć, iż dom Hoessa został kupiony przez organizację społeczną przeciwdziałającą ekstremizmowi i dbającą o codzienne bezpieczeństwo. Muszą wiedzieć, iż są tu ludzie, którzy będą kontynuowali ich przekaz i wdrażali w życie – podkreślił.
Dyrektor tworzonej instytucji zapewnił, iż w budynku nie będzie muzeum ani wystawy, która odnosiłaby się do Hoessa.
- Chcemy doprowadzić do sytuacji, iż po 80. rocznicy nie będzie tu już Rudolfa Hoessa. (…) Tu nie ma czego celebrować. Ten obiekt nie ma wartości historycznej. (…) Wiemy, iż środowiska o charakterze neonazistowskim były nim zainteresowane. Ratujemy go, by nie trafił w złe ręce. To miejsce – proszę mnie źle nie zrozumieć – absolutnie nie jest żadnym symbolem. To raczej płaszczyzna, by mówić o współczesnych problemach. Tu nie będzie elementów historycznych. (…) Wierzymy, iż dzięki Centrum ludzie (…) dostaną narzędzia do tego, by przeciwdziałać radykalizmom i ekstremizmowi w swoim codziennym życiu – wyjaśnił w rozmowie Jacek Purski.
"Strefa interesów"
Film "Strefa interesów", który opowiada o rodzinie Hoessa, sprawił, iż na teren posesji w Oświęcimiu zaczęli wchodzić obcy ludzie zainteresowani historią domu. Skłoniło to jego mieszkankę Grażynę Jurczak do sprzedaży. Sprzedaż domu i przylegającego do niego budynku z czasów powojennych została sfinalizowana w październiku. Counter Extremism Project i pani Jurczak nie ujawniły kwoty transakcji, jednak - jak pisze w środę "NYT" - chodzi o ponad 120 tys. dolarów.