W przerwie od pracy wybrał się na grzyby. Trzy dni później nie żył
Zdjęcie: Teren niedaleko strzelnicy przy MOP Racula
W zielonogórskim szpitalu zmarł 46-latek pogryziony przez trzy duże psy. Mężczyzna, pracujący jako kierowca ciężarówki, zatrzymał się w niedzielę około południa na przepisową przerwę. Korzystając z wolnego czasu, wybrał się do pobliskiego lasu na grzyby. Tam został zaatakowany. — Śledztwo mające wyjaśnić okoliczności tragedii wszczęła prokuratura — poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz.