W Polsce mandat, we Włoszech poważne przestępstwo. Tego nigdy nie rób z paragonami

5 godzin temu

Nie każdy wie, ale paragon to nie zwykły kawałek papieru. W Polsce za to, iż wyrzucisz go tam gdzie nie trzeba dostaniesz mandat. We Włoszech nie można go wyrzucić w ogóle, a to tego trzeba koniecznie zabrać ze sklepu. Kary wynoszą choćby kilkaset euro.

Fot. Warszawa w Pigułce

Nie każdy śmieć to po prostu śmieć. W domowej segregacji są rzeczy, które potrafią zmylić choćby osoby dbające o porządek. Jednym z takich przykładów jest paragon — lekki, biały, wyglądający jak klasyczny papier. Ale to tylko pozory.

Większość paragonów w Polsce drukuje się na papierze termicznym. Ten nośnik zawiera chemikalia, których nie powinno być w systemie recyklingu, zwłaszcza takim, który przetwarza papier z przeznaczeniem na opakowania. Najczęściej chodzi o bisfenol A (BPA) — substancję podejrzewaną o szkodliwy wpływ na zdrowie, w tym na gospodarkę hormonalną.

500 zł za błędny ruch

Wrzucenie paragonu do niebieskiego pojemnika na papier to błąd, który może skończyć się mandatem do 500 zł. W niektórych gminach to nie są już tylko zapisy w regulaminach – to realne konsekwencje. Coraz więcej samorządów przeprowadza kontrole zawartości pojemników, a wykrycie odpadów w złym miejscu może prowadzić do interwencji lub podwyższenia stawek opłat.

Co więcej, paragon zanieczyszcza całą partię papieru — jeżeli zostanie wykryty, całość może trafić na wysypisko zamiast do ponownego przetworzenia. To nie tylko strata materiału, ale też czasu, energii i pieniędzy.

Co zrobić z paragonem?

Zasada jest prosta: paragon trafia do odpadów zmieszanych, czyli najczęściej czarnego pojemnika. Podobnie jak tłuste pudełko po pizzy, zużyte ręczniki papierowe czy brudne chusteczki higieniczne — są to śmieci, które nie nadają się do odzysku.

Chcesz się upewnić, czy dany papierek to papier termiczny? Przejedź po nim paznokciem. jeżeli zostawi ciemny ślad — nie ma wątpliwości. Takie wydruki są standardem w sklepach, aptekach i na stacjach benzynowych.

We Włoszech nie wzięcie paragonu ze sklepu to przestępstwo

Choć w Polsce paragon kojarzy się głównie z obowiązkiem fiskalnym dla sprzedawcy i ewentualnym papierkiem dla klienta, w innych krajach wygląda to zupełnie inaczej. Szczególnie we Włoszech, gdzie nieodebranie paragonu może być traktowane jako współudział w przestępstwie podatkowym.

Zgodnie z włoskim prawem, klient ma obowiązek przyjąć paragon i zatrzymać go przy sobie do wyjścia ze sklepu lub lokalu. Policja skarbowa może zatrzymać osobę tuż po zakupach i poprosić o okazanie paragonu. jeżeli go nie ma, mandat grozi nie tylko sprzedawcy, ale także klientowi — i to do kilkuset euro.

To element walki z szarą strefą, a nie troski o odpady, ale pokazuje, iż w niektórych państwach podejście do paragonu jest zupełnie inne niż w Polsce. Tam nieodebrany paragon to powód do grzywny. U nas — wrzucony do złego pojemnika.

Jeden papierek, duże straty

Wydaje się, iż to drobiazg. Ale właśnie takie pozornie niewinne błędy niszczą cały proces odzyskiwania surowców. Kiedy w niebieskim worku pojawi się papier termiczny, ryzyko skażenia całej partii wzrasta. Wtedy choćby staranna segregacja sąsiadów idzie na marne.

Dlatego gminy ostrzegają: segregacja to nie tylko kwestia dobrej woli. To obowiązek. A za jego złamanie coraz częściej trzeba płacić.

Nie wszystko, co wygląda jak papier, jest papierem

Recykling nie kończy się na kolorowych pojemnikach. adekwatna segregacja zaczyna się od wiedzy o tym, co tak naprawdę nadaje się do odzysku. Paragony, choć papierowe z wyglądu, należą do wyjątków. Lepiej wrzucić je tam, gdzie trzeba — i mieć pewność, iż nie zaszkodzą środowisku ani portfelowi.

Idź do oryginalnego materiału