Wczoraj (01.08) w całym kraju pamiętano o wybuchu powstania. Przed pomnikiem AK w Opolu złożono kwiaty i zapalono znicze.
– Mamy wątek opolski związany z Powstaniem Warszawskim – mówi Sławomir Kłosowski, wojewoda opolski. – Kilka tysięcy powstańców przymusowo zostało przywiezionych tutaj do Łambinowic przez hitlerowców i było maltretowanych. Nie wyzbyliśmy się tego wątku opolskiego. Natomiast powstańcy, pomimo tego, iż nie osiągnęli sukcesu militarnego, pokazali, co znaczy hart ducha.
– Były to krwawe walki, w których mój pluton został całkowicie rozbity i adekwatnie jego większość zginęła. Pod koniec Powstania Warszawskiego praktycznie przestał istnieć. Jakoś mi się udało przeżyć. Przeszedłem przez obóz w Pruszkowie. Udało mi się „przeszwarcować” do Generalnej Guberni, nie wywieźli mnie do Auschwitz – wspomina powstaniec pseudonim Rip.
W Powstaniu Warszawskim poległo około 16 tysięcy powstańców i od 150 do 200 tysięcy cywilów.
Sławomir Kłosowski, powstaniec pseudonim Rip:
autor: Szymon Sklorz