W lesie uprawiał marihuanę. Spotkanym policjantom powiedział, że… idzie na grzyby! [FILM]

2 lat temu

Niezbyt wiarygodne tłumaczenie, ale też wiaderko z resztkami suszu i narzędziami ogrodniczymi zdradziło 32-letniego mieszkańca Wrocławia, który na terenie kompleksu leśnego w powiecie trzebnickim prowadził dwie plantacje konopi indyjskich.

Mężczyzna wpadł w pułapkę zastawioną przez funkcjonariuszy Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oraz Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, którzy w wyniku prowadzonych czynności namierzyli plantacje i gwałtownie ustalili, kto stoi za uprawą nielegalnych roślin. Zatrzymany mężczyzna odpowie teraz nie tylko za hodowlę konopi, ale również posiadanie znacznych ilości narkotyków w postaci blisko 15 tysięcy porcji handlowych marihuany!




Funkcjonariusze zajmujący się przestępczością narkotykową nie ustają w wysiłkach mających na celu wyeliminowanie z czarnego rynku nielegalnych substancji odurzających. W tym celu prowadzą różnego rodzaju czynności operacyjne, które, jak pokazuje wspomniany w nagłówku przykład, przynoszą odpowiednie efekty. Tym razem policjanci z komendy wojewódzkiej nie tylko zabezpieczyli znaczne ilości gotowego już narkotyku, ale również zlikwidowali plantacje oraz ujawnili sprzęt i akcesoria umożliwiające jego produkcję.

Na początku tygodnia, w jednym z kompleksów leśnych w okolicach Trzebnicy, policjanci sprawdzali informację o rzekomej plantacji konopi indyjskich. gwałtownie namierzyli miejsce, gdzie za specjalnym ogrodzeniem znajdowało się kilkanaście krzewów marihuany. W pewnej chwili na miejsce przyszedł mężczyzna, który trzymał w ręku wiaderko z akcesoriami ogrodniczymi m.in. sekatorem, obcążkami i jednorazowymi rękawiczkami. Mocno przestraszony widokiem policjantów próbował ich przekonać, że… przyszedł na grzyby.




Podczas rozmowy z funkcjonariuszami przyznał, iż wspomniane krzaki konopi należą do niego, a w okolicy pozostało jedno miejsce, gdzie uprawia nielegalne rośliny. Policjanci z wrocławskiej komendy wojewódzkiej oraz komendy miejskiej wraz z mundurowymi z Trzebnicy zabezpieczyli łącznie kilkadziesiąt krzewów na różnym etapie wzrostu, a przede wszystkim zatrzymali 32-letniego wrocławianina, który już wcześniej był notowany za różnego rodzaju przestępstwa.

W jego mieszkaniu kryminalni ujawnili namioty, w których znajdowały się suszarki ze ściętymi wcześniej roślinami. Dodatkowo zatrzymany mężczyzna posiadał specjalne urządzenia do pochłaniania charakterystycznego zapachu marihuany oraz do rozdrabniania roślin celem dalszego porcjowania gotowego już narkotyku.

Łącznie podczas przeszukania policjanci z dolnośląskiej stolicy zabezpieczyli prawie 15 tysięcy porcji handlowych marihuany oraz duże ilości suszu roślinnego, który zostanie zbadany przez specjalistów z laboratorium kryminalistycznego. Dodatkowo do policyjnego depozytu trafią również inne akcesoria potrzebne do sprzedaży narkotyku, takie jak wagi elektroniczne czy telefony komórkowe.

Teraz sprawą zatrzymanego 32-latka zajmie się sąd. Zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii za tego typu przestępstwa grozić może kara choćby do 10 lat pozbawienia wolności

mł. asp. Krzysztof Marcjan
Sekcja Prasowa KWP we Wrocławiu







Idź do oryginalnego materiału