21-latek w łazience poczekał na zamknięcie lokalu z kebabem. Kiedy pracownicy wyszli, ukradł pięć tysięcy złotych i telefon. Później włączył frytkownicę, zrobił sobie kolację i w toalecie poczekał na otwarcie baru. Rano wyszedł niezauważony. Został jednak zatrzymany jeszcze tego samego dnia.