Mężczyzna odpowie za kradzież, natomiast kobieta musiała opłacić zaległe grzywny. Dwie poszukiwane osoby zatrzymali wczoraj (19 listopada) kieleccy policjanci. Obie wpadły w jednym mieszkaniu.
Zgłoszenie dotyczące kradzieży telefonu dotarło do policjantów na początku okazało. 47-letnia kobieta powiadomiła mundurowych o tym, iż niejasnych okolicznościach zniknęło urządzenie jej syna.
– Policjanci po zebraniu materiału dowodowego i jego analizie ustalili, kto może posiadać telefon. We wtorkowe późne popołudnie złożyli służbową wizytę w mieszaniu na Szydłówku, gdzie zastali podejrzewanego przez nich 21-latka – mówi asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z KMP w Kielcach.
Jak się okazało, 21-latek miał także do odsiadki 50 dni za nieopłacone grzywny. Policjanci znaleźli również poszukiwany telefon.
– W mieszkaniu wraz z 21-latkiem przebywała również jego 27-letnia znajoma, która na swoim koncie także miała nieopłacone grzywny. Jej groziło 48 dni w areszcie. W przeciwieństwie do swojego znajomego kobieta posiadała środki finansowe, aby opłacić zaległe „rachunki” – dodaje Perkowska-Kiepas.
Kobieta uwolniła się od widma odsiadki, w przeciwieństwie do 21-latka. Młody mężczyzna trafił już do aresztu, a odpowie też za kradzież.
- poszukiwania
- Policja
- kradzież
- grzywna