Funkcjonariusze Placówki Straży Granicznej w Krakowie-Balicach w miniony weekend podejmowali interwencje związane z żartami o przewożonych w bagażu granatach i pozostawionymi bagażami bez opieki.
W sobotni poranek, podczas odprawy podróżnych lecących do Burgas (Bułgaria), jeden z mężczyzn zażartował, iż w jego bagażu rejestrowanym znajdują się granaty. Obywatel Polski nie został wpuszczony na pokład samolotu. Przyznał się do wypowiedzianych wcześniej słów, tłumaczył iż chciał zażartować sobie z pytań zadawanych przez obsługę. 51-latek został ukarany grzywną w postaci mandatu karnego w wysokości 500 zł.
Tego samego dnia funkcjonariusze Placówki SG w Krakowie-Balicach podjęli działania minersko-pirotechniczne – po uzyskaniu informacji od pracowników Służby Ochrony Lotniska – o pozostawionym w restauracji bez opieki bagażu. Dokładne sprawdzenie walizki przez specjalistyczne urządzenia oraz przy użyciu psa służbowego nie wykazało zagrożenia. Gdy zakończono działania zgłosił się właściciel bagażu, okazał się nim 47-letni Duńczyk. Mężczyzna za swą niefrasobliwość również został ukarany mandatem karnym gotówkowym w wysokości 500 zł. w związku z naruszeniem zapisów Ustawy Prawo Lotnicze (art. 210.ust. 1 pkt. 5a).
***
Apelujemy do podróżnych, aby pilnowali swoich bagaży i nie pozostawiali ich bez opieki. Warto mieć świadomość, iż każdy bagaż bez właściciela traktowany jest jako potencjalne zagrożenie bezpieczeństwa i musi zostać sprawdzony. Zostają wszczęte odpowiednie procedury. Co więcej, pozostawienie bagażu bez opieki może spowodować zakłócenia pracy portu lotniczego, opóźnienia lotów, jak również sankcje w postaci mandatu karnego.
Żarty o bombach czy inne tylko z pozoru niewinne psikusy mogą skończyć się poważnymi konsekwencjami, opóźnieniami, wezwaniami służb oraz ogólną dezorganizacją.
—