Przypomnijmy: pod koniec lutego ciała Gene Hackman i Besty Arakawa znaleziono w ich domu w Santa Fe w Nowym Meksyku. W jednym z pomieszczeń znajdowała się także klatka, a w niej pies o imieniu Zinn. Zwierzę także nie przeżyło. Na początku miesiąca Zinn miał operację u weterynarza, po której musiał być w izolacji. Wyjaśnieniem przyczyn śmierci całej trójki zajęły się odpowiednie służby.
Przeprowadzono m.in. sekcję zwłok. 7 marca zwołano specjalną konferencję prasową, podczas której szeryf Santa Fe Adan Mendoza i główny lekarz sądowy Heather Jarrell podali dotychczasowe ustalenia. Okazało się, iż Betsy Arakawa zmarła już około 11 lutego. Gdy odnaleźli ją funkcjonariusze policji leżała w łazience. Kobieta zmarła w wyniku zakażenia hantawirusem, rzadkim wirusem przenoszonym przez gryzonie.
Hackman z kolei znajdował się w spiżarni tuż obok kuchni. Prawdopodobnie zmarł 17 lutego – z tego dnia pochodzi ostatni odczyt z jego rozrusznika serca. Aktor był już w zaawansowanym stadium Alzheimera, jego serce i nerki przestały funkcjonować. Ostatnim wątkiem, który został mundurowanym do wyjaśnienia, był powód śmierci psa.
Pies Hackmana umierał w męczarniach
Jak podaje portal TMZ.com mieszaniec rasy kelpie o imieniu Zinn zmarł z głodu i przez odwodnienie. Agencja kontroli zwierząt hrabstwa Santa Fe po przeprowadzeniu badań wydała raport, z którego wynika, iż "żołądek pupila aktora był pusty". Dodajmy, iż Hackman uwielbiał psy. Oprócz Zinna miał jeszcze dwa: Bear i Nikkitę. One przeżyły. Gdy na miejsce przyjechali strażacy, czworonogi biegały po posesji.
Mundurowi najpierw odnaleźli ciało Arakawy. Szukali jeszcze Hackmana. Serwis Independent, powołując się na relację szeryfa, opisał, iż to właśnie jeden z psów wskazał miejsce, w którym znajdowało się ciało znanego aktora.