W całej Polsce ginęli taksówkarze. "Po zabójstwie pojechali z dziewczynami na dyskotekę"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Taksówkarze przed Sądem Okręgowym w Łodzi w 1999 r.


Koniec lat 90. przyniósł serię zabójstw taksówkarzy na terenie całej Polski. Atakowali choćby nastolatkowie. Zabójca taksówkarza Zdzisława tłumaczył, iż był pijany i zmęczony, zabił, bo nie miał pieniędzy, by zapłacić za kurs. Z kolei 23-letni student Politechniki Łódzkiej w październiku 1998 r. zabił aż dwóch taksówkarzy — jednemu z nich wymierzył pięć strzałów w głowę.
Idź do oryginalnego materiału