Uwaga! Skarbówka zajrzy na Twoje konto. Od stycznia każda płatność kartą może trafić do urzędu

7 godzin temu

Od 1 stycznia 2026 roku w życie wejdą przepisy, które całkowicie zmienią sposób, w jaki fiskus będzie nadzorował nasze finanse. Jak informuje Gazeta Prawna, banki i instytucje płatnicze zostaną zobowiązane do comiesięcznego przekazywania szczegółowych raportów o wszystkich transakcjach kartowych. Oznacza to, iż choćby codzienne zakupy – kawa, paliwo czy obiad – mogą trafić do urzędników skarbowych.

Fot. Warszawa w Pigułce

Pełna kontrola nad firmami. Każda płatność pod lupą

Najbardziej dotkliwe zmiany dotyczą przedsiębiorców. Od stycznia fiskus otrzyma dane o każdej transakcji wykonanej kartą firmową – bez względu na kwotę. Nie będzie żadnego progu zwalniającego. W praktyce oznacza to, iż każda złotówka wydana na działalność gospodarczą znajdzie się w raporcie przesyłanym do skarbówki.

Do końca 2025 roku firmy były raportowane dopiero po przekroczeniu progu 3 tys. euro rocznie, a dane trafiały do urzędów raz w roku. Od nowego roku raporty będą przesyłane co miesiąc, a próg zniknie całkowicie.
– Kupisz długopisy za 15 zł, opłacisz parking za 8 zł albo weźmiesz kawę na spotkanie z klientem – wszystko zostanie zgłoszone – tłumaczą eksperci finansowi.

Osoby prywatne z limitem, ale też pod nadzorem

W przypadku osób fizycznych, które nie prowadzą działalności gospodarczej, fiskus ustalił roczny limit wydatków na poziomie 25 tys. euro (około 110 tys. zł). Po jego przekroczeniu banki będą musiały przekazać do urzędu pełne dane o wszystkich płatnościach kartą z całego roku.

To oznacza, iż każdy, kto np. opłaci kartą remont, wakacje, elektronikę czy auto, może nieświadomie przekroczyć próg i trafić na listę osób kontrolowanych. Eksperci ostrzegają, iż wielu Polaków może znaleźć się w systemie „z automatu” – choćby nie zdając sobie z tego sprawy.

Banki ujawnią szczegóły każdej transakcji

Zgodnie z przepisami, banki będą przekazywać fiskusowi nie tylko informacje o kwotach, ale także pełne dane identyfikacyjne posiadaczy kart, numery rachunków bankowych, sumy wpłat i obciążeń, a także historię wszystkich płatności – również mobilnych (Apple Pay, Google Pay).

System ma działać automatycznie, umożliwiając bieżące porównywanie wydatków z dochodami. jeżeli algorytm wykryje, iż ktoś wydaje znacznie więcej, niż zarabia, urząd może natychmiast wszcząć postępowanie wyjaśniające.

Pułapka dla małżeństw i wspólnych kont

Nowe przepisy mogą sprawić problemy również małżonkom i partnerom, którzy korzystają ze wspólnego konta. Limit 25 tys. euro liczony jest indywidualnie – więc jeżeli z jednej karty korzystają dwie osoby, wszystkie płatności zostaną przypisane do jej właściciela. Wystarczy, iż jedna z osób przekroczy limit, by fiskus otrzymał dane o wszystkich transakcjach z całego roku.

Jak uniknąć problemów z fiskusem?

Eksperci radzą:

  • Rozdziel karty – osobne konto do celów prywatnych, osobne do firmowych.

  • Dokumentuj wszystkie wydatki firmowe – faktury, paragony, notatki z uzasadnieniem zakupu.

  • Monitoruj roczne wydatki kartą – by nie przekroczyć limitu 25 tys. euro.

  • Nie korzystaj z jednej karty we dwoje – wspólne konto może sprowadzić kłopoty.

Choć nowe przepisy mają zwiększyć przejrzystość i ograniczyć szarą strefę, w praktyce oznaczają najszerszy nadzór nad finansami obywateli w historii Polski. Jak mówią prawnicy, od stycznia 2026 roku fiskus będzie widział niemal wszystko — od rachunku za paliwo po kawę w ulubionej kawiarni.

Idź do oryginalnego materiału