Mieszkanka Białej Podlaskiej szukała porady prawnej. Została oszukana i straciła pieniądze. Po oszustwach „na policjanta” nadszedł czas na fałszywych adwokatów.
32-letnia bialczanka nie miała dotąd styczności z problemami prawnymi i wymiarem sprawiedliwości. Gdy w pewnej ważnej dla siebie sprawie chciała zasięgnąć porady specjalisty, napisała o tym na grupie na Facebooku.
Pani adwokat i jej wspólnik
– W odpowiedzi skontaktowało się z nią kilka osób, które twierdziły iż są adwokatami. Wybrała kobietę, która miała pozytywną opinię. Nieznajoma wyceniła usługę na kwotę 200 złotych – informuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej, dodając, iż o wyborze zadecydowały dobre opinie w internecie o prawniczce.
Zamiast „pani adwokat” z bialczanką skontaktował się „jej wspólnik”. Mężczyzna powiedział, iż sprawa może zakończyć się sukcesem, ale koszty wyniosą 6,5 tys. zł.
Przelew za przelewem
– Pokrzywdzona korespondowała z rzekomym adwokatem. Chociaż podejrzewała, iż mężczyzna próbuje ją oszukać, a wszystkie informacje które przekazywał jej na temat kancelarii, w której jest zatrudniony oraz jego samego nie miały odzwierciedlenia w rzeczywistości, dała się przekonać do wykonania przelewu na wskazane przez niego konto – relacjonuje nadkom. Salczyńska-Pyrchla. – Finalnie przelała 1700 złotych. Gdy pojawiły się problemy z kontaktem, bezskutecznie poprosiła o zwrot wpłaconej gotówki. Otrzymała za to wiadomość z prośbą o kolejną wpłatę, którą powinna uregulować – dodaje policjantka.
Policja tropi i apeluje
Wtedy bialczanka przestała mieć wątpliwości. Wiedziała, iż ma do czynienia z oszustami i zgłosiła się na policję.
– Teraz ustalamy wszystkie okoliczności oraz sprawcę tego czynu. Apelujemy też o rozwagę podczas transakcji on-line – puentuje nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla.