Płacenie kartą stało się codziennością, ale wraz z wygodą przyszło nowe ryzyko. Wystarczy jedno dodatkowe zero na terminalu, by rachunek wzrósł choćby dziesięciokrotnie. Eksperci ostrzegają: sekunda nieuwagi przy płatności może kosztować cię setki, a choćby tysiące złotych.

Fot. Shutterstock
Płacisz kartą? Uważaj na terminal – jedno zero za dużo i możesz stracić fortunę
Płatność kartą trwa dziś zaledwie kilka sekund – zbliżenie, sygnał, potwierdzenie. Wygoda i szybkość sprawiły jednak, iż wielu klientów przestało zwracać uwagę na szczegóły. A to błąd, który może kosztować bardzo drogo. Eksperci ostrzegają: wystarczy jedno dodatkowe zero na ekranie terminala, by zapłacić dziesięć razy więcej, niż planowaliśmy.
Płatności bezgotówkowe biją rekordy – i prowadzą do kosztownych pomyłek
Według danych Narodowego Banku Polskiego, już prawie 60 proc. wszystkich transakcji w Polsce odbywa się bez użycia gotówki. Wzrost popularności płatności zbliżeniowych sprawił, iż większość z nas nie patrzy choćby na ekran terminala – machinalnie przykłada kartę lub telefon i wychodzi ze sklepu.
Tymczasem wystarczy chwila nieuwagi kasjera lub literówka przy wprowadzaniu kwoty, by rachunek wzrósł choćby dziesięciokrotnie. Zamiast 200 zł – 2000 zł. I choć takie sytuacje są rzadkie, zdarzają się regularnie, zwłaszcza przy płatnościach zbliżeniowych bez konieczności podawania PIN-u.
Zanim zbliżysz kartę – spójrz na ekran
Specjaliści od bezpieczeństwa płatności przypominają: nigdy nie zbliżaj karty, zanim nie upewnisz się, iż kwota na terminalu jest prawidłowa.
Chwila kontroli może uchronić cię przed poważną stratą.
Najczęściej do pomyłek dochodzi w małych sklepach i punktach usługowych, gdzie kwoty są wpisywane manualnie. W pośpiechu sprzedawca może dodać jedno zero lub przestawić cyfrę. Klient zbliża kartę bez zastanowienia, a po chwili z konta znika znacznie więcej pieniędzy, niż powinno.
Karta zawsze w zasięgu wzroku
Eksperci radzą też, by nigdy nie oddawać karty sprzedawcy i nie podawać mu kodu PIN. Terminal powinien znajdować się na tyle blisko, by klient mógł samodzielnie wprowadzić dane i zatwierdzić płatność. jeżeli urządzenie jest ustawione zbyt daleko – poproś o jego przysunięcie.
Po każdej transakcji warto zachować paragon lub potwierdzenie płatności – to jedyny dowód, który pozwoli w razie pomyłki skutecznie złożyć reklamację.
Co zrobić, gdy terminal już „pobrał” za dużo?
Jeśli zauważysz błąd natychmiast po płatności, zgłoś go kasjerowi i poproś o anulowanie transakcji lub wystawienie korekty.
W przypadku, gdy środki zostały już zaksięgowane, konieczne będzie złożenie reklamacji – zarówno w sklepie, jak i w banku.
Większość banków umożliwia tzw. chargeback, czyli zwrot pieniędzy w sytuacji, gdy doszło do pomyłki lub nadużycia. Wystarczy opisać zdarzenie i przedstawić potwierdzenie płatności.
Jeśli natomiast coś wzbudzi twoje wątpliwości – np. terminal wygląda podejrzanie, nie działa poprawnie lub sprzedawca nalega na szybkie zatwierdzenie transakcji – lepiej zapłacić gotówką. To mniej wygodne, ale bezpieczniejsze dla twojego portfela.
Sekunda uwagi może oszczędzić setki złotych
Płatności zbliżeniowe to ogromna wygoda, ale też pułapka dla nieuważnych klientów. Wystarczy sekunda nieuwagi, by zamiast za zakupy zapłacić za… cudzy błąd. Dlatego zanim przyłożysz kartę – zawsze spójrz na ekran. To prosty odruch, który może uratować twój budżet.