Urząd skarbowy skontroluje przelewy Polaków. Możesz mieć spore problemy

Wydawałoby się, iż tytuł przelewu to błaha sprawa. Nic bardziej mylnego! Nieprzemyślany opis transakcji bankowej może ściągnąć na nas kłopoty, włącznie z wizytą urzędu skarbowego czy choćby policji. Jak uniknąć wpadki i nie narazić się na nieprzyjemności?

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.

Ministerstwo Finansów ma prawo prześwietlać nasze rachunki bankowe, choćby jeżeli nie jesteśmy o nic podejrzani. To oznacza, iż każdy przelew może trafić pod lupę urzędników.

„Ludzie często nie zdają sobie sprawy, jak istotny jest poprawny opis przelewu,” ostrzega Anna Kowalska, doradca podatkowy. „Zwłaszcza przy transakcjach między bliskimi osobami warto być ostrożnym.”

Szczególną uwagę należy zwrócić na darowizny. Prawo polskie pozwala na nieopodatkowane przekazywanie pieniędzy między najbliższymi, ale istnieją pewne ograniczenia:

• Kwoty powyżej 36 120 zł w ciągu 5 lat od jednej osoby wymagają zgłoszenia do urzędu skarbowego
• Darowizny muszą być udokumentowane przelewem bankowym

„Zamiast pisać 'kasa dla córki’, lepiej użyć formuły 'Darowizna dla mojej córki Anny Kowalskiej’,” radzi Kowalska. „To jasny sygnał dla kontrolera, iż wszystko jest legalne.”

Eksperci przestrzegają przed używaniem żartobliwych czy niejasnych opisów, szczególnie przy większych kwotach. „To może wzbudzić niepotrzebne zainteresowanie urzędników,” tłumaczy Marek Nowak, specjalista ds. bezpieczeństwa finansowego.

Absolutnie zakazane są opisy sugerujące czyny zabronione. „Nawet żartobliwe nawiązania do nielegalnych działań mogą skończyć się wizytą policji,” ostrzega Nowak. „Pamiętajmy, iż poza urzędnikami, dostęp do naszych przelewów mają też pracownicy banku.”

Co więc robić, aby uniknąć kłopotów? Oto kilka wskazówek:

1. Używaj jasnych, konkretnych opisów
2. Przy darowiznach zawsze podawaj stopień pokrewieństwa i dane odbiorcy
3. Unikaj żartobliwych czy dwuznacznych sformułowań
4. Nigdy nie nawiązuj do nielegalnych działań, choćby w żartach

„Warto poświęcić chwilę na przemyślenie opisu przelewu,” podsumowuje Kowalska. „To może oszczędzić nam wielu nieprzyjemności w przyszłości.”

Pamiętajmy, iż w dobie cyfryzacji każdy nasz ruch w bankowości elektronicznej może być monitorowany. Lepiej więc dmuchać na zimne i zawsze być ostrożnym przy opisywaniu przelewów. W końcu nikt nie chce nieoczekiwanej wizyty skarbówki czy policji tylko dlatego, iż chciał być dowcipny w tytule przelewu.