Uprowadził trójkę dzieci i kilka lat ukrywał się w dziczy. Wpadł podczas próby włamania

9 godzin temu
Po kilka latach poszukiwań na terenie Nowej Zelandii znaleziono Toma Philipsa. Mężczyzna w 2021 roku uprowadził troje swoich dzieci. W tym tygodniu został zatrzymany, po tym, jak próbował włamać się do sklepu spożywczego. Co jeszcze wiadomo na ten temat?
Dwukrotnie uprowadził swoje dzieci
O mężczyźnie zrobiło się głośno we wrześniu 2021 roku. Wówczas po raz pierwszy uprowadził troje swoich dzieci po kłótni z żoną. Po niespełna trzech tygodniach wrócił z nimi do swoich rodziców. Twierdził wówczas, iż zabrał je "na dłuższą wycieczkę". W grudniu tego samego roku doszło do podobnej sytuacji. Mężczyzna zabrał ze swojego domu w Marokopa w regionie Waikato 9-letnią dzisiaj Ember, 10-letniego Mavericka i 11-letnią Jaydę i zniknął. Od tamtej pory był poszukiwany przez policję. Według śledczych mężczyzna zdecydował się na ten krok po tym, jak został pozbawiony opieki nad nimi.


REKLAMA


Zobacz wideo Wykształceni rodzice częściej wysyłają dzieci na korepetycje niż ci po zawodówce


Philips wpadł podczas próby kradzieży
Przełom w sprawie nastąpił po 4 latach, w poniedziałek 8 września. Około godz. 2.30 czasu miejscowego policja otrzymała zgłoszenie o włamaniu do sklepu spożywczego w Piopio na Wyspie Północnej. Sprawcy mieli uciec z miejsca zdarzenia na quadzie. Pojazd został uszkodzony podczas ucieczki - kierowca najechał na kolczatkę rozłożoną przez policję. W trakcie próby zatrzymania doszło do strzelaniny, w wyniku której sprawca włamania zmarł. Jak się później okazało, był to poszukiwany od 2021 roku Tom Phillips.


Żył z dziećmi na odludziu
Philipsowi podczas napadu towarzyszyło jedno z dzieci, któremu udzielono pomocy medycznej. Po pewnym czasie znaleziono pozostałą dwójkę. Wstępne śledztwo wykazało, iż w ostatnim czasie mężczyzna mieszkał z dziećmi na polu kempingowym znajdującym się w okolicy sklepu. Phillips miał się też ukrywać na niezamieszkałych terenach Nowej Zelandii, bez dostępu do prądu. Rodzina prawdopodobnie korzystała z pomocy osób trzecich, żyła z polowań lub uprawy ziemi. Poszukiwany mężczyzna miał też wielokrotnie włamywać się do sklepów, a także podróżować z dziećmi po buszu, co rejestrowały kamery monitoringu. Z ustaleń mediów wynika, iż mężczyzna wiedział, jak radzić sobie w trudnych warunkach.


Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: "Wstrząsające dane z Gazy. Co godzinę ginie dziecko. 'Groźba całkowitej zagłady'".


Źródła: Euronews, BBC, ABC News (Australia)
Idź do oryginalnego materiału