UOKiK wziął się za Wizz Air. Chodzi o bagaże

1 miesiąc temu
Zdjęcie: fot. Joris Verwijst/BSR Agency/Getty Images


Prezes UOKiK postawił liniom lotniczym Wizz Air zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów w związku z nieodpowiadaniem na reklamacje bagażowe w terminie 14 dni i wprowadzaniem konsumentów w błąd - poinformował w środę UOKiK. jeżeli zarzuty się potwierdzą, spółce grozi kara do 10 proc. obrotów za każdą z zakwestionowanych praktyk.


Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wpływają skargi dotyczące problemów z reklamacjami w sprawie uszkodzonych bagaży podczas lotów liniami Wizz Air - poinformował w środę UOKiK. Konsumenci wskazują, iż nie otrzymują od spółki odpowiedzi na swoje zgłoszenia, a próby kontaktu w sprawie reklamacji okazują się bezskuteczne.

Jak wyjaśnił urząd, w kwestii obsługi reklamacji pasażerów w zakresie uszkodzonego bagażu Wizz Air współpracuje z firmą PS. Service z Warszawy i to do niej spółka kieruje konsumentów, którzy chcą zgłosić problem, np. konieczność naprawy lub wymiany walizek. UOKiK podkreśla jednak, iż ten kontakt jest utrudniony. "Zgodnie z prawem, pomimo korzystania z podwykonawcy, to spółka Wizz Air ponosi odpowiedzialność za adekwatny proces rozpatrywania reklamacji" - podkreślił UOKiK.

Dodał, iż Wizz Air wymagał, aby po zgłoszeniu problemów z bagażem w biurze reklamacji na lotnisku i sporządzeniu Raportu Niezgodności Własności (Property Irregularity Report - PIR) podróżni skontaktowali się z PS. Service. W ocenie UOKiK, Wizz Air nie nadzorował prawidłowo firmy PS. Service w zakresie powierzonych jej zadań, nie miał też wglądu w liczbę i treść korespondencji prowadzonej przez swojego kontrahenta z konsumentami.

Nie odpowiadają na reklamacje

"Tymczasem podróżni nie otrzymują odpowiedzi na swoje reklamacje w ustawowym terminie 14 dni, nie jest im także przekazywana informacja, iż właśnie tyle zgodnie z prawem powinni czekać na reakcję ze strony spółki. Co więcej, nie mogą skontaktować się z firmą ani telefonicznie, ani mailowo" - dodał Urząd.

Ponadto w ocenie UOKiK, Wizz Air przekazuje podróżnym wprowadzające w błąd informacje o zasadach swojej odpowiedzialności za zniszczenie, uszkodzenie lub utratę bagażu rejestrowanego podczas lotu bądź w czasie, gdy był on pod opieką przewoźnika.

"Spółka wyłącza swoją odpowiedzialność w sytuacjach, gdy stwierdzi, iż problem wynika ze słabej jakości, wady lub przeładowania bagażu bądź z normalnego zużycia w ramach transportu (zadrapania, zabrudzenia, wgniecenia)" - wskazano.

W informacji przypomniano, iż Konwencja Montrealska, która zapewnia jednolite zasady dla przewoźników w razie szkód wyrządzonych pasażerom, bagażom lub towarom podczas podróży międzynarodowych, nie przewiduje możliwości odgórnego wyłączenia lub ograniczenia odpowiedzialności w takich przypadkach.

"Natomiast w przypadku szkody bagażu nierejestrowanego czy rzeczy osobistych pasażerów linie lotnicze ponoszą odpowiedzialność, jeżeli szkoda powstała z winy przewoźnika, jego pracowników lub agentów. Jednak Wizz Air zwalnia się od niej w sytuacji, gdy konsument nie zgłosi uszkodzenia na pokładzie samolotu" - podkreślił UOKiK.

Zarzuty dla przewoźnika

Prezes UOKiK postawił spółce Wizz Air Hungary z siedzibą w Budapeszcie zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów. jeżeli zarzuty się potwierdzą, Wizz Air grozi kara do 10 proc. obrotów za każdą z zakwestionowanych praktyk.

Wizz Air to węgierska niskokosztowa linia lotnicza; obsługuje ponad 600 tras z 25 baz operacyjnych w Europie Środkowej i Wschodniej. Linia wykorzystuje flotę 213 samolotów Airbus A320 i A321.

PAP

Idź do oryginalnego materiału