7 lipca Kościół katolicki obchodzi liturgiczne wspomnienie błogosławionej Rodziny Ulmów – Józefa, Wiktorii i ich siedmiorga dzieci – którzy oddali życie za ratowanie Żydów podczas niemieckiej okupacji. Ich dom w Markowej stał się symbolem odwagi, poświęcenia i głęboko zakorzenionej wiary.
W tym roku, szczególny charakter wspomnienia podkreśla rocznica zawarcia sakramentu małżeństwa przez Józefa i Wiktorię Ulmów. Właśnie 7 lipca przypada dzień, w którym rozpoczęli wspólne życie, które zaowocowało liczną rodziną i świadectwem heroicznej miłości bliźniego.
Podczas uroczystości w kościele św. Doroty w Markowej, bp Piotr Przyborek z archidiecezji gdańskiej zwrócił uwagę na głęboki sens codzienności Ulmów. Ich życie – jak zauważył – przypominało rodzinę z Nazaretu, gdzie Bóg był obecny w prostocie i euforii dnia codziennego.
– Ten dom był miejscem miłości, obecności i wspólnoty. Każdy czuł się tam przyjęty, a potrzeby każdego były zauważane – mówił biskup, przywołując przykład przypowieści o Miłosiernym Samarytaninie, która była zaznaczona w Biblii należącej do Ulmów i stanowiła drogowskaz ich życia.
Duchowny wspomniał także o zainteresowaniach Józefa Ulmy – jego pasji do fotografii, pracy na roli oraz otwartości na nowoczesność. Jak podkreślił, to wszystko wpisywało się w obraz rodzinnego domu pełnego aktywności, ale przede wszystkim – zbudowanego na fundamencie Ewangelii.
W homilii bp Przyborek przywołał również Ewangelię o rozmnożeniu chleba, wskazując, iż chrześcijański dom to miejsce, w którym choćby najmniejsze dobro – oddane Bogu – ma ogromną wartość. – Dom pełen miłości to nie ten, w którym jest wszystkiego pod dostatkiem, ale taki, gdzie wszystko, co mamy, składamy w ręce Chrystusa – podkreślił.
Z kolei przypowieść o domu zbudowanym na skale stała się dla duchownego punktem odniesienia do postawy Ulmów i innych mieszkańców Markowej. Choć ich wybory wiązały się z ogromnym ryzykiem, nie zawahali się trwać przy wartościach, które wynikały z wiary.
Rodzina Ulmów została zamordowana 24 marca 1944 roku przez niemieckich żandarmów za ukrywanie ośmiorga Żydów z rodzin Goldmanów, Didnerów i Grünfeldów. Wśród ofiar byli także ich nienarodzone jeszcze dziecko oraz siedmioro dzieci.
Ich życie i śmierć stały się świadectwem, które Kościół uznał za heroiczne – beatyfikacja Ulmów odbyła się 10 września 2023 roku. Dziś ich wspomnienie jest nie tylko hołdem dla ich odwagi, ale także wezwaniem do budowania domów, w których Chrystus zajmuje centralne miejsce – domów pełnych miłości, otwartości i prawdy.

Małżeństwo Ulmów zginęło wraz z siedmiorgiem dzieci – w tym jednym nienarodzonym – za pomoc Żydom. W dniach 6 – 13 stycznia w Archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej odbędzie się peregrynacja relikwii i obrazu błogosławionej rodziny. Rodzina Ulmów zginęła z rąk Niemców 24 marca 1944 roku. Małżonkowie Józef i Wiktoria (która była wówczas w zaawansowanej ciąży) zostali zabici wraz z sześciorgiem dzieci: Stasią (7 l.), Basią (6 l.), Władziem (5 l.), Frankiem (3 l.), Antosiem (2 l.) i Marysią (1 r.).
W domu Ulmów w Markowej – prawdopodobnie od grudnia 1942 roku – ukrywało się aż ośmiu Żydów, znajomych rodziny: Saul Goldman z synami Baruchem, Mechelem, Joachimem i Mojżeszem oraz Gołda Grünfeld i Lea Didner z malutką córeczką o imieniu Reszla. Niemcy dowiedzieli się o tym na skutek donosu „granatowego policjanta” Włodzimierza Lesia. Nocą z 23 na 24 marca do Markowej przyjechała grupa żandarmów i policjantów. Zabito ukrywających się w domu Żydów, a Józefa i Wiktorię Ulmów wyprowadzono przed dom i rozstrzelano. Po krótkiej naradzie postanowiono także zamordować ich dzieci. Dzień śmierci Ulmów został ustanowiony Dniem Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. 13 września 1995 roku Instytut Yad Vashem uhonorował bohaterską rodzinę tytułem Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. 10 września 2023 roku zostali beatyfikowani.