Okolice ulicy Kokoszki w Gnieźnie zamieniają się w prawdziwe dzikie wysypiska. Mieszkańcy alarmują, iż na nieużytkach i poboczach zalegają tony nielegalnie porzuconych odpadów – od zużytych opon, przez sprzęt AGD i RTV, po meble, butelki, a choćby części samochodowe.
Śmieciowa rzeczywistość
Spacerując wzdłuż ul. Kokoszki, co kilkadziesiąt metrów natknąć się można na kolejne sterty śmieci. Niektóre z nich wyglądają, jakby były regularnie uzupełniane. Nie są to pojedyncze worki, ale całe hałdy odpadów, często niebezpiecznych dla środowiska.
Wśród porzuconych przedmiotów znajdują się elektrośmieci (lodówki, telewizory, komputery), opony i części samochodowe, meble i stare ubrania, tysiące butelek i plastikowych opakowań.
Dlaczego problem narasta?
Mieszkańcy wskazują na kilka przyczyn:
- Brak monitoringu – tereny są słabo strzeżone, co zachęca do nielegalnego wyrzucania odpadów.
- Niska świadomość ekologiczna – część osób wciąż traktuje nieużytki jak „legalne” wysypiska.
- Niewystarczająca kontrola służb – choć Straż Miejska interweniuje, problem powraca.
Nielegalne wysypiska można zgłaszać pod numerem Straży Miejskiej. Wyrzucanie odpadów do lasu lub na nieużytki grozi karą choćby do 5 tys. zł.






