Do 10 lat więzienia grozi 34-latkowi, który podczas interwencji rzucił nożem w policjantów, trafiając jedną z funkcjonariuszek w nogę. Mężczyzna wcześniej groził pracownikom Straży Leśnej, którzy na miejsce wezwali policjantów. Jak się okazało sprawca od ponad 2 lat koczował w lesie, mieszkając w wybudowanych przez siebie szałasach. gwałtownie został obezwładniony i zatrzymany. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, iż był poszukiwany. Decyzją sądu za napaść na stróżów prawa został aresztowany na 3 miesiące.