Do niecodziennej kradzieży doszło w powiecie ciechanowskim. Mężczyzna z prywatnej posesji ukradł psa. Wpadł, gdy wyszedł z nim na spacer. Odpowie przed sądem.
– W minioną sobotę (30.11) dyżurny ciechanowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o nietypowej kradzieży. Z relacji zgłaszającej wynikało, iż w nocy z terenu posesji ktoś zabrał jej 7-letniego labradora – informuje asp. Magda Sakowska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie.
Po opublikowaniu informacji w mediach społecznościowych o zaginięciu czworonoga, kobieta otrzymała informację, iż widziano jednego z mieszkańców Ojrzenia, gdy spacerował z podobnym psem.
– Zgłaszająca pojechała do miejsca zamieszkania mężczyzny i rozpoznała swojego psa – dodaje rzeczniczka.
Interweniujący policjanci zatrzymali 42-letniego mieszkańca gminy Ojrzeń.
– Labrador wrócił do swojej właścicielki. Kobieta oszacowała wartość czworonoga na 1200 zł. Złodziej spędził noc w areszcie, a następnego dnia usłyszał zarzut kradzieży. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat więzienia – przekazuje.
ren