Ukradł baranka z żywej szopki, bo chciał go hodować na własnej posesji. Zwierzę wróciło do matki

16 godzin temu
Zdjęcie: Dzielnicowy Ujazdu pomógł odnaleźć skradzionego baranka z szopki [fot. mat. KPP w Strzelcach Opolskich]


42-letni mieszkaniec Ujazdu ukradł 4-dniowego baranka z żywej szopki przy kościele. Mężczyzna pozbawił malucha mleka matki, skazując go na śmierć. Do kradzieży doszło w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. W odnalezieniu baranka pomógł dzielnicowy Ujazdu st. sierż. Krzysztof Kuczmera, który chwilę wcześniej skończył służbę.

- Dzielnicowy prześledził zapisy kamer miejskiego monitoringu. Jego uwagę przykuł mężczyzna, który odjeżdżał z posesji kościoła na rowerze - mówi mł. asp. Dorota Janać z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Opolskich. - Kluczem w odnalezieniu małego baranka był rower, którym poruszał się złodziej. Dzielnicowy dzień przed wigilią zatrzymał w miejscu zamieszkania poszukiwanego mężczyznę do odbycia kary pozbawienia wolności. Podczas zatrzymania policjant zauważył rower znajdujący się w pomieszczeniu gospodarczym, który należał do poszukiwanego. Był to ten sam rower, którym poruszał się złodziej małego baranka. Idąc tym tropem, dzielnicowy od razu pojechał do jednej z miejscowości w gminie Ujazd, gdzie drzwi mieszkania otworzył 42-latek, który wskazał miejsce, gdzie ukrył zwierzę. Jak tłumaczył, ukradł zwierzę, bo wpadł na pomysł, iż chce je hodować na własnej posesji.Baranek trafił w ręce…
Idź do oryginalnego materiału