Zatrzymano 41-letniego mieszkańca Sopotu, obywatela Polski, podejrzewanego o kradzież samochodu marki Lexus należącego do Prezesa Rady Ministrów - poinformowała pomorska policja w mediach społecznościowych. Mężczyzna został zatrzymany w sobotę rano na lotnisku w Gdańsku, skąd miał wylecieć do Bułgarii. Skradzione 10 października auto odnaleziono po kilku godzinach.
Ukradł auto premiera. Mężczyzna zatrzymany na chwilę przed wylotem z Polski
"Złodziej lexusa zatrzymany na lotnisku chwilę przed wylotem z kraju" - poinformowała pomorska policja w komunikacie. To 41-letni Polak mieszkający w Sopocie, który jest podejrzany o kradzież auta należącego do rodziny premiera Donalda Tuska.
ZOBACZ: Tusk reaguje na słowa Trumpa. "Chcielibyśmy, żeby atak dronów na Polskę był pomyłką"
"Mężczyzna został zatrzymany dziś o godzinie 6 w porcie lotniczym w Gdańsku, tuż przed wylotem do Bułgarii. Zaskoczony przez funkcjonariuszy nie stawiał oporu" - przekazano w komunikacie. Za rozpoznanie i pracę operacyjną odpowiedzialni byli funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
Lexus premiera Donalda Tuska skradziony. Znalazł się po kilku godzinach
Auto należące do rodziny Tuska zostało skradzione 10 września nad ranem.
ZOBACZ: Fala kradzieży we Włoszech. Wykorzystują metodę "na bransoletkę"
"Policjanci z Sopotu o godzinie 7.40 otrzymali zgłoszenie o kradzieży pojazdu marki Lexus. Na miejsce skierowana została grupa dochodzeniowo-śledcza. Policjanci zabezpieczyli nagrania z kamer monitoringu, ślady mogące mieć znaczenie dowodowe oraz przeprowadzili rozmowy z osobami, które mogły mieć informacje o zdarzeniu" - informowała pomorska policja.
Pojazd został znaleziony po kilku godzinach od zgłoszenia. Złodziej zostawił go na jednym z parkingów na terenie Gdańska. Od tego momentu prowadzono działania, by ustalić tożsamość i zatrzymać sprawcę.
