Prokuratura wszczęła śledztwo, które ma ustalić czy przedstawiciele poprzednich władz Uniwersytetu Jana Kochanowskiego popełnili przestępstwo.
Jak informowaliśmy, obecna rektor kieleckiej uczelni, profesor Beata Wojciechowska w ubiegłym roku zwolniła dyscyplinarnie profesora Jarosława Karpacza, byłego prorektora UJK. Z pracą pożegnały się również dwie inne osoby, w tym kanclerz uczelni. W grudniu ubiegłego roku UJK skierował sprawę do prokuratury. Prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach mówi, iż kilka dni temu zakończyło się postępowanie sprawdzające i prokurator postanowił o wszczęciu śledztwa.
– Śledztwo generalnie będzie dotyczyć przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych w związku z podejrzeniem nieprawidłowości przy realizacji umowy, w której stroną był uniwersytet – informuje rzecznik Prokuratury Okręgowej.
Daniel Prokopowicz podkreśla, iż postępowanie jest na bardzo wczesnym etapie. Nikomu nie postawiliśmy zarzutów – zastrzega.
– Będziemy kompletować materiał dowodowy, w celu ustalenia czy w ogóle doszło do popełnienia przestępstwa. Natomiast o ile dojdzie do ustalenia, iż doszło tutaj do wypełnienia znamion przestępstwa, kolejnym krokiem będzie ustalenie kto jest sprawcą tego czynu i przedstawienie zarzutów – tłumaczy prokurator.
Jak ustaliło Radio Kielce, obecne władze UJK uważają, iż dochodziło do nieprawidłowości w spółce Meduniv, którą utworzył uniwersytet. Spółka miała prowadzić komercyjne badania diagnostyczne, między innymi związane z onkologią. Prezesem spółki był zwolniony dyscyplinarni profesor Jarosław Karpacz.