Te wizyty 56-latek składał z obcęgami i pod nieobecność właścicieli altanek stojących na terenie ogródków działkowych w Tychach. Teraz posiedzi w areszcie, a przyszłość rysuje się przed nim niezbyt optymistycznie, bo postawiono mu siedem zarzutów dotyczących kradzieży z włamaniem i to w warunkach recydywy.
Jak poinformowała 9 grudnia Komenda Miejska Policji w Tychach, pod koniec listopada dyżurny KMP odebrał zgłoszenie od zaniepokojonej kobiety, która, przebywając na terenie ogródków działkowych przy ul. Głównej, zauważyła u sąsiadów światło latarki i usłyszała dźwięki sugerujące, iż ktoś może włamywać się do altanki. Policjanci prewencji, którzy pojechali pod wskazany adres, skrupulatnie sprawdzili posesje, dzięki czemu zatrzymali 56-letniego mężczyznę. Znaleziono przy nim pieniądze, artykuły spożywcze, latarkę oraz narzędzia (m.in. obcęgi do cięcia drutu). Zatrzymany zdążył się już włamać do altanki wskazanej przez zgłaszającą – skąd skradł artykuły spożywcze.
– Śledczy z Wydziału do Walki z Przestępczością przeciwko Mieniu tyskiej komendy w toku wykonywania czynności ustalili, iż na terenie ogródków działkowych miały miejsce włamania do innych altanek – dodaje KMP. – Dociekliwość policjantów pozwoliła na przedstawienie mężczyźnie dwóch zarzutów dokonania oraz pięciu zarzutów usiłowania kradzieży z włamaniem. 56-latek przyznał się do zarzucanych mu czynów, a z uwagi na fakt, iż wcześniej był już karany za kradzieże, grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec podejrzanego najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego tymczasowego aresztu.
(pp)