Policjanci z tyskiej „Grupy Speed” zatrzymali 37-letniego kierowcę BMW, który nie zatrzymał się do kontroli i podczas ucieczki prawie potrącił funkcjonariusza. Po pościgu ulicami miasta mężczyzna rozbił samochód, próbował uciec pieszo i trafił do aresztu. Za popełnione przestępstwa grozi mu choćby 10 lat więzienia.
Policjanci z tyskiej „Grupy Speed” zatrzymali 37-letniego kierowcę BMW, który nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać. Po pościgu ulicami miasta mężczyzna rozbił auto, a potem próbował uciec pieszo. Trafił do aresztu, a grozi mu choćby 10 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 25 listopada, około godziny 12:35 na drodze krajowej nr 1. Policjanci korzystali z nieoznakowanego radiowozu z wideo rejestratorem, gdy zauważyli kierowcę BMW przekraczającego prędkość.
Fot. KMP Tychy– Kierowca zignorował wyraźne sygnały do zatrzymania i podjął ucieczkę, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Podczas próby skrętu w ulicę Sikorskiego mężczyzna niemal potrącił policjanta. Na ulicy Szojdy stracił panowanie nad autem i uderzył w ogrodzenie posesji. Po krótkim pościgu pieszym został zatrzymany – mówi mł. asp. Marcin Gącik, Oficer Prasowy KMP Tychy.
Policjanci ustalili, iż mieszkaniec Chorzowa miał 3 aktywne zakazy prowadzenia pojazdów. Badania wykluczyły alkohol i środki odurzające.
37-latek usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej, czynnej napaści na funkcjonariusza i niestosowania się do orzeczonych środków karnych. Dodatkowo został ukarany mandatami o łącznej wysokości 11 800 zł i dopisano mu 25 punktów karnych.
Na wniosek prokuratury sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na 3 miesiące.
Fot. KMP Tychy
1 godzina temu










English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·