Trzy brutalne rozboje w Kłodzku w ciągu tygodnia. Sprawcy zatrzymani

3 godzin temu

Kłodzko. Intensywna praca policjantów doprowadziła do zatrzymania sprawców rozbojów, do których doszło na terenie Kłodzka. Dzięki skutecznej współpracy udało się gwałtownie odzyskać skradzione mienie i postawić zarzuty wszystkim podejrzanym - mówi podinsp. Wioletta Martuszewska z kłodzkiej policji.

Napad w sklepie

Pierwszy rozbój miał miejsce w piątek, 17 października, tuż po godzinie 22:00, w jednym z kłodzkich sklepów. Jak ustalili śledczy, 47-letni mieszkaniec powiatu wszedł do sklepu w kapturze na głowie i trzymając w ręku przedmiot przypominający broń palną, zażądał wydania gotówki.

Kobieta obsługująca sklep, całkowicie zdezorientowana, przekazała mężczyźnie 970 zł. Policjanci gwałtownie ustalili tożsamość sprawcy, a w wyniku działań operacyjnych zatrzymali go.

47-latek usłyszał zarzut zagrożony karą choćby do 12 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu trafił do aresztu na trzy miesiące
– informuje podinsp. Wioletta Martuszewska z KPP w Kłodzku.

Agresywny 43-latek pobił i okradł mieszkańca Kłodzka

Kolejne zdarzenie miało miejsce w nocy z niedzieli, 19 października. 43-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego pobił 46-latka, a następnie ukradł mu telefon, karty bankomatowe i dowód osobisty. Poszkodowany wymagał hospitalizacji. Sprawca gwałtownie wpadł w ręce policjantów, którzy odzyskali całe skradzione mienie.

W tym przypadku podejrzany odpowie w warunkach recydywy, co może znacząco zwiększyć wymiar kary
– dodaje Martuszewska. 21 października sąd zastosował wobec mężczyzny tymczasowe aresztowanie.

Pobili nastolatków

Ostatni z zatrzymanych odpowiada za rozbój, którego ofiarami padli nastolatkowie w poniedziałek, 20 października, na terenie kłodzkiego OSiR-u. Trzej napastnicy w wieku 18, 21 i 27 lat zaatakowali kolejno 15-, 17- i 18-latka, bijąc ich i kradnąc plecaki, kurtki oraz klucze do mieszkania. Dzięki szybkiemu działaniu policjantów wszyscy sprawcy zostali zatrzymani już następnego dnia.

Część skradzionego mienia udało się odzyskać. Wszyscy usłyszeli zarzuty zagrożone karą do 12 lat pozbawienia wolności.

Podinsp. Wioletta Martuszewska podkreśla znaczenie szybkiej reakcji funkcjonariuszy:

Idź do oryginalnego materiału