Po tragicznym wypadku na autostradzie A4 w Katowicach, który miał miejsce w minionym tygodniu, policja zatrzymała dwóch młodych mężczyzn. Jeden z nich usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
W miniony czwartek na autostradzie A4 w kierunku Krakowa doszło do tragicznego wypadku z udziałem samochodu osobowego marki BMW. Pojazd uderzył w bariery energochłonne na wysokości ulicy Kochłowickiej w Katowicach. Pomimo szybkiej interwencji służb ratunkowych, 19-letni uczestnik zdarzenia zmarł. Policja, działając pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Katowice-Zachód, przeprowadziła szczegółowe czynności procesowe, ustalając, iż z miejsca wypadku oddaliły się dwie osoby.
Dzień po zdarzeniu do komisariatu zgłosił się 18-latek, który przyznał się do udziału w wypadku. niedługo zatrzymano także 17-latka. Śledczy ustalili, iż za kierownicą pojazdu siedział 18-latek, który usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz nieudzielenia pomocy. Sąd zdecydował o jego trzymiesięcznym areszcie. 17-latek natomiast odpowie za nieudzielenie pomocy, co może skutkować karą do 3 lat pozbawienia wolności. Prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór oraz zakaz opuszczania kraju.
red
źródło: Policja Śląska