
W poniedziałek strażacy dokonali smutnego odkrycia w jednym z mieszkań przy ulicy Żwirki i Wigury w Andrychowie. W łazience lokalu znaleźli zwłoki 51-letniego mieszkańca miasta.
Jak poinformował Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Wadowicach, do interwencji wezwali strażaków zaniepokojeni znajomi mężczyzny, którzy od kilku dni nie mogli się z nim skontaktować.
Strażacy, by dostać się do mieszkania, musieli przeciąć łańcuch zabezpieczający drzwi wejściowe - przekazał nam Krzysztof Cieciak.
Na miejscu potwierdzono śmierć 51-latka. Zmarły leżał w łaziece. Sprawę przejęli policjanci i prokuratura, którzy zajmą się wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia.
Jak dowiedziała się nasza redakcja, śledczy wstępnie wykluczyli udział osób trzecich.
Przyczyna śmierci mężczyzny nie pozostało znana.