

Tragedia, jaka 4 kwietnia rozegrała się w parku Lasek Lipie w Tarnowie, wstrząsnęła lokalną społecznością. „Wydarzenia z piątku są dla nas wszystkich niezwykle wstrząsające i wymagają od nas refleksji. Przede wszystkim chcielibyśmy złożyć najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim tragicznie zmarłego młodego człowieka. W obliczu tego dramatu słowa nie oddają bólu, jaki towarzyszy tej stracie” — przekazał wraz z początkiem tygodnia prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Prezydent miasta wyraził przy tym chęć zorganizowania „Marszu przeciw agresji”, podkreślił jednak, iż decyzja ta „musi należeć do młodych ludzi z Tarnowa”.
W rozmowie z „Gazetą Krakowską” Kwaśny zdradził, iż władze miasta mają już konkretne plany. „Chcielibyśmy, żeby ulicami Tarnowa przeszedł taki marsz z udziałem młodzieży ze wszystkich tarnowskich szkół średnich. Rozmawiałem już z dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego, żeby ewentualnie koordynowała to od strony szkół” — przekazał Kwaśny.
„Trzeba z tego zrobić dużą, masową lekcję wychowawczą” — podkreślił prezydent.
Tragedia w tarnowskim parku
Sprzeczka w parku Lasek Lipie w Tarnowie zakończyła się tragedią. W piątkowy wieczór dwóch 16-letnich chłopców pokłóciło się, a w trakcie zajścia jeden z nich ugodził drugiego nożem. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia.
„Na miejscu wezwania ratownicy medyczni zastali mężczyznę leżącego w krzakach bez oznak życia. Po wstępnym badaniu rozpoznano zatrzymanie krążenia. Podjęto medyczne czynności ratunkowe, przywrócono akcję serca młodemu człowiekowi” — relacjonował w sobotę Krzysztof Krzemień, dyrektor pogotowia ratunkowego w Tarnowie.
Ofiara została natychmiast przetransportowana do szpitala. Niestety nie udało się uratować jej życia.
Po zaledwie kilkudziesięciu minutach policjantom udało się zatrzymać drugiego 16-latka. Chłopak usłyszał zarzut zabójstwa i już w sobotę został doprowadzony do sądu rodzinnego w Tarnowie. Ten z kolei wydał postanowienie o umieszczeniu go na trzy miesiące w izolowanym ośrodku wychowawczym.