Tragedia w Łebieńskiej Hucie. Nowe ustalenia o kierowcy opla. Teraz wyszło to na jaw
Zdjęcie: Marcin R., który miał spowodować wypadek w Łebieńskiej Hucie nigdy nie miał prawa jazdy.
O tej tragedii trudno będzie kiedykolwiek zapomnieć. 33-letni Marcin R. po pijaku i narkotykach miał wsiąść za kółko i potrącić czterech chłopców. 10-letni Igor zginął na miejscu, trzej inni są ranni. Na jaw wyszły nowe fakty o kierowcy opla. Ustalenia szokują. — Podejrzany nie miał prawa jazdy — przekazał "Faktowi" prok. Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Nigdy go nie posiadał. Śledczy ustalili, iż wychodził z założenia, iż "do jazdy samochodem wystarczy samochód, któremu trzeba benzyny. Niepotrzebne są dokumenty”.