Na miejsce przyjechał patrol policji, który miał udzielić wsparcia przed planowanym przewiezieniem mężczyzny do szpitala psychiatrycznego. Gdy funkcjonariusze pojawili się na posesji, mężczyzna zaatakował ich, poszczuł psem i – jak ustalono – miał przy sobie nóż.
Policjanci, aby obezwładnić napastnika, użyli środków przymusu bezpośredniego i założyli mu kajdanki. Chwilę później stan mężczyzny nagle się pogorszył. Pomimo natychmiastowej pomocy, 39-latek zmarł.
Jak wynika z ustaleń, wcześniej matka mężczyzny kontaktowała się również z pogotowiem ratunkowym, jednak nie wysłano wówczas karetki.
Sprawę śmierci 39-latka bada w tej chwili Prokuratura Rejonowa w Koninie przy współpracy z Komendą Wojewódzką Policji w Poznaniu. Śledczy mają ustalić okoliczności zdarzenia, w tym przebieg napaści na funkcjonariuszy oraz czy interwencja została przeprowadzona zgodnie z procedurami.
Prokuratura zapowiedziała także sekcję zwłok, która ma wyjaśnić przyczyny nagłego zgonu mężczyzny.
To kolejna w ostatnich miesiącach sytuacja, w której rutynowa interwencja policji kończy się tragedią.

2 godzin temu













English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·