Tragedia na Wilanowie. Zidentyfikowano ofiary wypadku na ulicy Vogla

1 tydzień temu

Wczorajszy wypadek na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie wstrząsnął lokalną społecznością. Około godziny 13:00 osobowe BMW z impetem uderzyło w przydrożne drzewo i stanęło w płomieniach. Niestety, mimo szybkiej interwencji służb ratunkowych, życia trzech mężczyzn znajdujących się w pojeździe nie udało się uratować.

Fot. WSPRITS „Meditrans” SPZOZ w Warszawie

Jak informuje Prokuratura Rejonowa Warszawa Ursynów, wśród ofiar śmiertelnych znalazło się prawdopodobnie dwóch obywateli Ukrainy oraz jeden obywatel Białorusi. Dla potwierdzenia tożsamości zmarłych oraz ustalenia dokładnej przyczyny zgonu prokurator zlecił przeprowadzenie sekcji zwłok.

Wstępne ustalenia wskazują, iż do tragedii doprowadziła nadmierna prędkość, z jaką poruszało się BMW. Kierowca najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem, co doprowadziło do zjechania z drogi i fatalne go w skutkach uderzenia w drzewo. Siła impetu była na tyle duża, iż auto momentalnie zajęło się ogniem.

Na miejscu zdarzenia przez wiele godzin pracowali policjanci, strażacy oraz prokurator. Zabezpieczono ślady oraz przesłuchano świadków, którzy widzieli moment wypadku. Śledczy będą teraz skrupulatnie analizować zebrane informacje, by odtworzyć dokładny przebieg wydarzeń i ustalić wszystkie okoliczności tej tragedii.

Trzech młodych mężczyzn, którzy stracili życie na warszawskiej ulicy, to kolejne ofiary brawurowej jazdy i lekceważenia przepisów. Ta tragedia to gorzka lekcja dla wszystkich kierowców, iż chwila nierozwagi za kierownicą może mieć nieodwracalne konsekwencje. Być może gdyby prowadzący BMW zachował rozsądek i zdjął nogę z gazu, dziś rodziny ofiar nie musiałyby pogrążać się w żałobie.

Pozostaje mieć nadzieję, iż śledztwo prokuratury pozwoli dokładnie wyjaśnić wszystkie przyczyny i okoliczności tego wypadku. A dla bliskich ofiar, ta tragedia będzie początkiem trudnej drogi do pogodzenia się ze stratą najbliższych. W tych ciężkich chwilach cała lokalna społeczność łączy się w bólu z rodzinami zmarłych.

Idź do oryginalnego materiału