To oficjalne: Romanowski poszukiwany listem gończym. Prokuratura: Chyba pierwszy raz w historii

1 tydzień temu
Zdjęcie: Źródło: KSP


- Na chwilę obecną nie znamy miejsca pobytu podejrzanego - mówił rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. Na konferencji prasowej w czwartek po godzinie 14:00 przekazał najnowsze informacje o poszukiwaniach Marcina Romanowskiego i wydaniu listu gończego za byłym wiceministrem sprawiedliwości. Co wiadomo?
List gończy za Marcinem Romanowskim: Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak przekazał w czwartek 12 grudnia o wydaniu listu gończego za byłym wiceministrem sprawiedliwości z powodu ukrywania się przed policją. - To chyba pierwszy przypadek w historii, kiedy poszukiwany jest poseł bieżącej kadencji, były wiceminister sprawiedliwości - mówił rzecznik. Nowak zapewnił, iż śledczy robią wszystko, żeby ustalić miejsce pobytu Marcina Romanowskiego. Dodał, iż "na chwilę obecną nie znamy miejsca pobytu podejrzanego". - Wiemy, iż podejrzany nie posługuje się żadnym numerem telefonu zarejestrowanym na swoje dane osobowe - dodał rzecznik. Co więcej, Romanowski miał wyłączyć telefony 6 grudnia i nie logował się w sieci żadnymi numerami, jakie znają śledczy. Nie przebywa pod żadnym, znanym organom ścigania adresem.


REKLAMA


Hipotezy o pobycie Romanowskiego: Rzecznik prokuratury poinformował, iż poszukiwany listem gończym nie opuścił Polski samolotem. - Wiemy, iż nie kupił biletów i nie opuścił strefy Schengen - powiedział Nowak. List gończy pozwoli na "zintensyfikowanie czynności zmierzających do ustalenia aktualnego miejsca pobytu i zatrzymania podejrzanego". Nowak nie wykluczył wydania Europejskiego Nakazu Aresztowania i czerwonej noty Interpolu. - Każda osoba, która pomaga Romanowskiemu w ukrywaniu się, naraża się na konsekwencje prawne i zarzut poplecznictwa - dodał rzecznik PK.


Zobacz wideo Marcin Romanowski grozi Giertychowi, Bodnarowi i Myrsze


Poszukiwania byłego zastępcy Ziobry: W poniedziałek, 9 grudnia, sąd zdecydował o tymczasowym areszcie dla byłego wiceministra sprawiedliwości. Wcześniej Romanowski utrzymywał, iż jest chory i publikował zdjęcia z placówki medycznej. - Wiemy, iż fotografie miały charakter historyczny - tak prokurator odniósł się do fotografii. Powiedział, iż placówka była w Polsce, ale konkretnego miejsca nie podał, a na pytanie dziennikarzy, czy był to szpital w Lublinie, nie odpowiedział ani twierdząco, ani przecząco.
Więcej o poszukiwaniach Marcina Romanowskiego przeczytasz w tekście "Gdzie jest Marcin Romanowski? Są nieoficjalne doniesienia. 'Dziwne i bezprecedensowe'".Źródło: Konferencja Prokuratury Krajowej/TVN24, KSP
Idź do oryginalnego materiału