To najtrudniejszy reportaż, jaki kiedykolwiek realizowałem. Nie mam co do tego wątpliwości.
We wtorek 29 kwietnia pierwszy raz przyjechaliśmy z ekipą Kanału Kryminalnego Extra do Mławy. Spotkaliśmy się tam z rodziną 16-letniej Mai. Była wtedy zaginiona od sześciu dni. Sprawa od samego początku budziła wątpliwości, bo Maja była umówiona z kolegą, w międzyczasie pilnie próbowała skontaktować się z przyjaciółką, a potem zniknęła. Jej telefon nie odpowiadał, choć kilka razy logował się w tej samej okolicy. Chcieliśmy pomóc w nagłośnieniu sprawy i poszukiwaniach.
Gdy zaczęliśmy szukać telefonu Mai, padliśmy ofiarą ataku ze strony matki chłopaka, z którym 16-latka miała się spotkać. Pytaliśmy o telefon, gdzie się da – i wtedy znalazł się na torach kolejowych w miejscu sprawdzanym wcześniej wielokrotnie przez służby i policję.
Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, iż dokładnie tydzień później, we wtorek 6 maja, wrócimy do Mławy, ale już nie po to, by szukać Mai, a pomóc w wyjaśnieniu okoliczności jej tragicznej śmierci. Szczegółami przez cały czas i być może nigdy się nie podzielę, bo zależy mi na prawdzie i sprawiedliwości, nie na sensacji.
Choć do sprawy zatrzymano jednego podejrzanego, jestem niemal pewien, iż sprawca nie mógł działać sam.
Nie będę nikogo przekonywał, czy Maja była grzeczną, ułożoną nastolatką. Nie będę też szukał usprawiedliwienia dla sprawcy, bo nie ma usprawiedliwienia dla tego, co spotkało Maję i odebrało jej życie, które miała przed sobą.
Bestialstwo w czystej postaci. Zło wcielone. Definicja piekła, ale tu, na ziemi.
W przypiętym komentarzu znajdziecie link do zbiórki na pomoc prawną dla rodziny Mai. Zróbcie, co trzeba.
Źródło: Podejrzani.TV